Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmarne informacje już na początku procesu Dawida J. oskarżonego o zabójstwo 18-letniej Magdy

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Informacja o gwałcie rzuca nowe światło na uzasadnienie wyłączenia jawności procesu Dawida J.
Informacja o gwałcie rzuca nowe światło na uzasadnienie wyłączenia jawności procesu Dawida J. Andrzej Szkocki
- Magda nie tylko została uduszona, ale także zgwałcona - ujawnił dziś przed sądem prokurator Jarosław Przewoźny. To ogromne zaskoczenie, bo do tej pory śledczy informowali jedynie o zabójstwie 18-latki. Sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu m.in. na uniknięcie niepokojów społecznych.

Proces i bez tego zwrotu akcji wywołuje duże emocje. Dawid J. odpowiada już za drugie zabójstwo. Ponad dekadę temu zgwałcił i zabił 13-letnią Sylwię, koleżankę ze szkoły. Teraz odpowiada za uduszenie 18-letniej Magdy M. spod Kamienia. Do zbrodni doszło 24 maja 2021 r. na terenie gminy Świerzno między miejscowościami Sulikowo i Świniec.

- Między godz. 11.30 a 13 działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Magdaleny M. zabrał ją do auta marki renault laguna uderzył pięścią w nasadę nosa, ściskał szyję doprowadzając do krwotoku z nosa i rozedmy płuc, a w afekcie do śmierci w wyniku uduszenia gwałtownego. Następnie ukrył zwłoki w lesie - oskarżał dziś przed sądem prokurator Jarosław Przewoźny z Prokuratury Rejonowej Kamieniu Pomorskim.

I taki był do tej pory oficjalny komunikat prokuratury. Ale po odczytaniu zarzutu związanego z zabójstwem, prokurator dodał jeszcze słowa, po których sąd zdecydował się na wyłączenie jawności procesu, choć żadna ze stron o to nie wnosiła.

- Proszę o przyjęcie dodatkowej kwalifikacja jako zabójstwa w związku ze zgwałceniem - dodał prokurator Przewoźny.

Dawid J. nie zareagował.

Nie jest jasne dlaczego prokuratura nie informowała o tym wcześniej. Nieco tła rzuca na ten nieoczekiwany zwrot na uzasadnienie wyłączenia jawności procesu.

- Po odczytaniu aktu oskarżenia jawność procesu zostaje wyłączona, aby uniknąć niepokojów społecznych, oraz w obronie dobrych obyczajów i ochrony praw osób pokrzywdzonych - uzasadniała sędzia Ewa Borucka.

Można się już tylko domyślać, że okoliczności gwałtu były tak wstrząsające, że sąd zdecydował się na utajnienie sprawy.

Dawid J. trafił na salę rozpraw prosto z celi aresztu tymczasowego, w którym przebywa od maja ub.r.. Nie chciał odpowiadać nawet na najprostsze pytania, m.in. o to gdzie pracował przed zatrzymaniem. Wyglądał dziś na speszonego ilością kamer i mikrofonów reporterów.

- Nie będę nic mówił w obecności mediów - oświadczył.

W śledztwie nie był rozmowny. Przyznał się do winy, ale nie ujawnił motywu zabójstwa. Nie dowiemy się, czy zmieni zdanie przed sądem. Chyba, że sąd ujawni to podczas uzasadnienia wyroku. Na razie nie wiadomo kiedy ten zapadnie. Do przesłuchania jest kilkunastu świadków i biegłych. Dziś zaczęli zeznawać pierwsi z nich. Ich wypowiedzi zostały utajnione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński