W uroczystej zbiórce wziął udział wyjątkowy gość.
- Mogę sobie wyobrazić jak dziś czuje się mój ojciec, gdy mnie tutaj widzi - mówiła do zebranych w parku Kasprowicza Anna Maria Anders córka dowódcy spod Monte Cassino, generała broni Władysława Andersa. - Ojciec marzył o wolnej Polsce. Niestety nie dożył tej chwili. Moja mama 20 lat po śmierci ojca miała okazję często przyjeżdżać do kraju. Dla mnie to coś nieprawdopodobnego, że ojciec jest tak uwielbiany przez młodych żołnierzy. Myślę, że byłby z tego bardzo dumny.
Przypomnijmy, że 18 maja 1944 roku patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich pod dowództwem podporucznika Kazimierza Gurbiela wkroczył do ruin klasztoru na szczycie Monte Cassino. Tym samym zakończyła się jedna z najsłynniejszych bitew oręża polskiego.
Tradycję słynnego pułku kontynuuje 12 batalionu dowodzenia Ułanów Podolskich, który obchodził wczoraj swoje święto. 19 żołnierzy tej jednostki otrzymało "Gwiazdy Afganistanu". Batalion został też wyróżniony. Anna Maria Anders przekazała odznakę pamiątkową 12 Pułku Ułanów Podolskich dla 12 batalionu dowodzenia.
Zebrani odśpiewali słynną pieśń "Czerwone maki spod Monte Cassino". Ciekawostką wczorajszej uroczystości był poczet sztandarowy, który wystąpił w żeńskim składzie: porucznik Małgorzata Wyrwas, starszy kapral Katarzyna Kubisiak oraz szeregowy Ewelina Świątkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
