Ile czasu potrzeba na przygotowanie konia do walki z tłumem?
Ile czasu potrzeba na przygotowanie konia do walki z tłumem?
Policjanci odpowiadają, że to zależy od jego charakteru, nie trwa jednak zbyt długo. W trakcie szkolenia koń jest przyzwyczajany do wybuchów, dymu, ataków butelkami, napierania na tłum.
Aby trafić do służby, najpierw musi zdać egzamin na pierwszy stopień - to normalna praca patrolowa. Drugi stopień obejmuje już imprezy masowe, mecze.
Koń może przebywać na służbie sześć godzin, w wyjątkowych sytuacjach z przerwami jest to 12 godzin. Jeździec musi jednak co jakiś czas zejść i poluźnić popręg, by koń mógł lepiej oddychać - jest pojony i karmiony, odpoczywa w pozycji stojącej.
Konie mogą służyć w policji 15 lat. Jeśli jednak po przekroczeniu tego limitu nadal są w dobrej formie, nie muszą odchodzić na "emeryturę" - mogą pracować dalej.
Konie dostały między innymi maski i specjalne ochraniacze sprowadzone z Anglii.
W skład Referatu przewodników psów służbowych i konnego wydziału prewencji komendy miejskiej policji w Szczecinie, bo tak brzmi pełna nazwa oddziału, wchodzą cztery konie. Dla porównania - Poznań ma ich 12, Warszawa ponad 20.
Nasz oddział niedługo będzie obchodził dziesiątą rocznicę powstania. Od początku zajmuje się patrolowaniem obszarów leśnych, parków. Zabezpiecza duże imprezy masowe.
- Jesteśmy w obwodzie zabezpieczenia. Jeśli oddział prewencji nie radzi sobie z tłumem, może wezwać referat konny. Koń budzi respekt nie tylko jak stoi. Głównie w momencie, gdy prze tyralierą na tłum - opowiada sierżant Radosław Jarmuł.
Nasi policjanci 8 czerwca rozpoczynają pracę w Poznaniu. Zaczną od zabezpieczania strefy kibica, w której organizatorzy spodziewają się 30 tysięcy fanów. W dniach rozgrywania meczów konie będą pod stadionem. Razem z oddziałem poznańskim stworzą mocną siłę rażenia.
Specjalnie na wyjazd sprowadzono nowy sprzęt, który ma maksymalnie chronić czworonożnych funkcjonariuszy: pełna zbroja zawiera ochraniacz na nos i głowę - jest to specjalny panel chroniący czaszkę, zbudowany w części z pleksi (tak, jak policyjne tarcze), która uniemożliwia zranienie kamieniem.
Nogi koni opasają ochraniacze wyprodukowane w Anglii. To nowość dla naszego oddziału, na pewno sprawdzi się podczas służby.
- Brytyjczycy mają dużo większą tradycję policji konnej. Często korzystają z takiego sprzętu, więc wiedzą, czego potrzeba do ochrony konia i skutecznej walki z tłumem - mówi starszy sierżant Agnieszka Kacprzak.
Zestaw dopełniają jeszcze nowe przyłbice, ogłowia, popręgi. Policjanci dostali naramienne radiostacje. Nowe wyposażenie przyda się też po powrocie z mistrzostw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?