Dostali zapewnienie, że wszystko będzie O.K. A tuż po tym dostali zawiadomienia ze ZBiLK-u, że muszą płacić kary za bezumowne korzystanie z terenu.
- Nie oczekujemy od miasta żadnych specjalnych względów, a jedynie uczciwego traktowania - mówi Zbigniew Papka ze spółki "Gaz". - Skoro wiceprezydent przyrzeka nam kontynuowanie najmu, to dlaczego podległa miastu spółka Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych traktuje nas jak przestępców?
Zamiast umów są kary
Pięciu przedsiębiorców prowadzi swoje zakłady na terenie, na którym funkcjonowała niegdyś spółdzielnia Metalotechnika. Od 1999 r. jest w likwidacji. Po niej umowy najmu zaczęło podpisywać z nimi miasto. W listopadzie ubiegłego roku dostali wypowiedzenie do 31 stycznia 2008. Powodem był list intencyjny podpisany między miastem, a I Urzędem Skarbowym, który zamierzał wybudować w tym miejscu swój budynek.
- Nie doszło do budowy, a w liście była adnotacja, że jeżeli fiskus zrezygnuje, wszystko wraca do normy - opowiada Henryk Szczepański z firmy Mechanika Pojazdowa - Blacharstwo. - Rozmawialiśmy o tym z wiceprezydentem Chochulskim w grudniu 2007 r. Potwierdził, że nie będzie budowy fiskusa. "Nie bójcie się - powiedział - my was nie zostawimy". Obiecał wznowienie umów przez miasto, a skończyło się, że ZBiLK karze nas za bezumowne korzystanie z terenu.
Podwójne traktowanie
Przedsiębiorcy boją się inwestować w swoje firmy. Pokazują zniszczone warsztaty, na których nawet napisy z nazwą firmy nie są odnawiane.
- Przecież miasto na tym traci - mówi kolejny przedsiębiorca. - Nic nie będzie tu robione, a nas wyrzuca się na pysk rezygnując z podatków. To nie jest gospodarskie myślenie. Chyba, że Chochulskiego ktoś robi w konia.
Na placu w ostatnim czasie Hydrobudowa 9 zrobiła swoje zaplecze związane z realizacją programu dobrej wody dla Szczecina. Program nie skończy się w tym roku, ani też w przyszłym. Żaden więc inwestor nie wejdzie na ten plac ze swoją budową.
- W tym samym czasie co my wypowiedzenia dostali garażowicze, którzy mają swoje boksy tuż obok nas i na tej samej działce - opowiada Henryk Szczepański. - Mam tu też swój garaż. Garażowicze mają wznowione umowy, a my naliczane kary. Raz więc mnie ZBiLK traktuje, jako porządnego obywatela, a drugi raz, jak złodzieja i żąda ode mnie kar.
Po otrzymaniu wyjaśnień z miasta i ze ZBiLK-u do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?