Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Koniec szpitala miejskiego

Marek Rudnicki
Wczoraj ostatecznie zamknięto wjazd do szpitala przy alei Wyzwolenia. Pacjenci będą się leczyć w Zdrojach.
Wczoraj ostatecznie zamknięto wjazd do szpitala przy alei Wyzwolenia. Pacjenci będą się leczyć w Zdrojach. Fot. Marcin Bielecki
Od wczoraj w lecznicy przy alei Wyzwolenia nie ma już żadnego pacjenta. Szpital został przeniesiony do Zdrojów. We wrześniu rada miasta zdecyduje, co dalej z obiektem.

Szpital do niedawna zwany miejskim, wcześniej kolejowym, od wczoraj nie ma ani jednego pacjenta. To efekt decyzji magistratu, który stwierdził, że nie ma pieniędzy na remont i lepiej go sprzedać.

- Szpital miejski przeniesiono do Zdrojów - mówi Tomasz Klek z Biura Promocji i Informacji miasta. - Między innymi dlatego, że budynki, w których się mieściła placówka, wymagały bardzo dużych nakładów. Miasta nie stać na utrzymywanie i generalny remont tych obiektów, stąd pomysł by je zbyć.

Na remont, jak wyliczały władze miasta, potrzebne byłoby aż 50 mln zł. Budynek i cały zespół szpitalno - ogrodowy jest zabytkiem. Przed wojną mieścił się tu zakład opiekuńczy. Teoretycznie więc przyszły inwestor wszelkie prace musiał będzie wykonywać pod okiem konserwatora zabytków. Co jednak tu zrobi, to już jego sprawa. Jedno jest pewne - działka znajduje się w niezwykle atrakcyjnym miejscu Szczecina.

Dziś panuje tu cisza. Poradnie Medycyny Pracy i Medycyny Sportowej, a także laboratoria i pracownie USG, RTG i mammografii zostały przeniesione do szpitala przy ulicy Świętego Wojciecha w Szczecinie. Zaczną przyjmować pacjentów dopiero od 1 sierpnia. Jak długo, nie wiadomo, bo losy tego szpitala też nie są pewne.

- Miasto zamierza zbyć nieruchomość jak szybko się da - dodaje Tomasz Klek. - Prawdopodobnie na jednej z wrześniowych sesji rady miasta stanie projekt uchwały na zbycie nieruchomości w formie przetargu.

Przypomnijmy, że miasto oferowało te działkę na największych w Europie targach nieruchomości w Cannes. Wówczas kryzysu jeszcze nie było, a i tak nie było chętnych na nieruchomość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński