Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Klinika na Pomorzanach ma nowy sprzęt do leczenia zeza

Anna Miszczyk
Urządzenie zwane „ślimakiem” pozwala uzyskać lepszą zbieżność oczu. Na zdjęciu profesor Danuta Karczewicz.
Urządzenie zwane „ślimakiem” pozwala uzyskać lepszą zbieżność oczu. Na zdjęciu profesor Danuta Karczewicz.
Lions Club przekazał Klinice Okulistyki na Pomorzanach sprzęt do leczenia zeza.

- Chcemy pomagać ludziom, którzy mają kłopoty ze wzrokiem - mówi Donata Juszczak, prezydent Lions Club Jantar Szczecin, organizacji, która przekazała klinice trzy urządzenia za około 6 tysięcy złotych. - Zapytaliśmy, jak wygląda sytuacja naszej okulistyki, jaki potrzebny jest sprzęt i go kupiliśmy.

Profesor Danuta Karczewicz, kierownik kliniki nie kryje radości z otrzymanego prezentu.

- Urządzenia trafiły do gabinetu do ćwiczeń i tutaj będą wykorzystywane. W tej chwili mamy 15 dzieci z zezem - mówi prof. Danuta Karczewicz.

Pierwsze z urządzeń do ćwiczeń ortoptycznych zwane jest popularnie "ślimakiem".

- Pacjenci z zezem i niedowidzeniem, które towarzyszy czasem zezowi, mogą uzyskać dzięki niemu lepszą zbieżność oczu - wyjaśnia Wioletta Kaczmarek, ortoptystka. - Mieliśmy już kiedyś takie urządzenie, ale co trzy tygodnie było w naprawie. Miało 30 lat. Ciągle się psuło, w końcu już nie można było go użyć. Dobrze, że teraz mamy nowe.

Drugi aparat, cheiroskop służy do stymulacji obwodu siatkówki. Trzeci - stymulator widzenia - stymuluje plamkę żółtą oka.

- Te trzy urządzenia pomagają pacjentom zdobyć lepszą zbieżność, lokalizację i widzenie obuoczne - mówi Wioletta Kaczmarek.

Profesor Danuta Karczewicz podkreśla, że ze sprzętu będą mogły korzystać nie tylko dzieci, ale i dorośli. - Czasem mamy trudne przypadki, pacjentów po wypadkach, młodych ludzi, którzy wcześniej się nie leczyli, a teraz potrzebują naszej pomocy - mówi kierownik kliniki. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za otrzymane urządzenia. Dostaliśmy też zapewnienie, że Lions Club dołoży się do zakupu lasera dla wcześniaków. Mamy kilkuletnie takie urządzenie od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale to się już zużywa. Jeśliby go nie było, dzieci, którym grozi odwarstwienie siatkówki, musiałyby jeździć do placówek w Warszawie lub Poznaniu.

Nowy laser kosztuje ponad 100 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński