Szczecin i region. Zalania, ewakuacja, korki. Najświeższe wiadomości o sytuacji powodziowej (zdjęcia)

- Boimy się, że stracimy dobytek całego życia - martwi się Paweł Gąsiorowski. Z żoną i 4-letnią córką mieszkają na działce od trzech lat.

- O godzinie 4.45 usłyszałem, że coś chlupie. Leżąc na łóżku dotknąłem podłogi. Była mokra. Sześć centymetrów wody. Dwie godziny potem było już dwa razy więcej. Zamokły mi pieniądze i elektryka altanki - opowiada pan Paweł.

Znaleźli ich strażacy, którzy od rana ewakuują mieszkańców ogrodów w Dąbiu.

- Wzięliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Nie mamy się gdzie podziać. Jedziemy na komisariat. Tam obiecano nam pomoc - mówi pan Pawel.

Cześć mieszkańców i działkowiczów ogrodów nie zgodziła się na ewakuację.

Woda przerwała też wały na Wyspie Puckiej.

Podobna sytuacja jest w całym regionie, zwłaszcza w miejscowościach nad Odrą i Zalewem Szczecińskim. Przerwane wały przeciwpowodziowe są w Jasienicy, Trzebieży i Stepnicy. W tej ostatniej miejscowości woda podmyła już dwa domy, ale wysokość wody nie podwyższa się. Według informacji ENEA część stacji (około 16) padło w okolicach Stargardu Szczecińskiego oraz Chojny, a także na Bezrzeczu w Szczecinie. W Jasienicy dwie osoby uwięzione są na drzewie. Ściągną ich strażacy.

W Trzebieży zalany jest ośrodek żeglarski i wiele ulic.

- Całą noc walczyliśmy z żywiołem w Trzebieży - informuje Władysław Diakun, burmistrz Polic. - Woda przerwała wał na długości około 40 metrów nieopodal fabryki cukierków Dobosz. Trzeba było uzupełnić wyrwę workami z piaskiem.

Ośrodek żeglarski jest pod wodą, zalane są także częściowo ul. Rybacka, Kwiatkowskiego, okolice restauracji portowej też są pod wodą.

W Policach żywioł zaczyna się dawać we znaki w Jasienicy, bardzo wysoki stan wody jest również na ul. Goleniowskiej.

- Na razie nie trzeba było ewakuować mieszkańców, ale jesteśmy do tego przygotowani - dodaje burmistrz. - Musimy się z tym liczyć, sytuacja jest trudna.

Trudna sytuacja komunikacyjna w Świnoujściu. Działa tylko jedna przeprawa promowa. Tworzą się olbrzymie korki. Pracownicy Żeglugi Świnoujście przez jakiś czas nie wpuszczali na prom samochodów ciężarowych. Z ostatnich wiadomości wynika, że samochody ciężarowe mogą już wjeżdżać na prom.

Duży prom Karsibór będzie czynny najwcześniej po godzinie 12 pod warunkiem, że poprawią się warunki pogodowe. Jeśli się pogorszą, Świnoujście może zostać odcięte od reszty kraju.

Najgorzej sytuacja wygląda w Stepnicy.

- Około 3 w nocy ratowaliśmy m.in. jeden budynek mieszkalny przy ul. Młynarskiej - mówi Andrzej Wyganowski, wójt Stepnicy. - Okładaliśmy go piaskiem, bo woda zaczynała wdzierać się do wewnątrz. Ulica Młynarska praktycznie cała jest pod wodą.

W tej chwili zalewa ulicę Rybacką, woda zaczyna wdzierać się też i podmywać domy na ul. Kościuszki.

- Przekroczyła już stan krytyczny 6,15 mm - przyznaje wójt. - Jest niebezpiecznie, bo to już tykająca bomba. Wały na szczęście są w dobrym stanie, wzmacnialiśmy je w tym sezonie. Ale woda jest już około 30 cm od korony. Trudno przewidzieć, czy gdzieś nie znajdzie słabszego miejsca. Nie chcę myśleć, co się może stać, jakby się zaczęła przelewać. Niestety stan wody ciąglę się podnosi.

Ewakuować jeszcze nie musiano nikogo. Ludzie opuszczą swoje domy dopiero w ostateczności. Ale kilka budynków jest już odciętych przez żywioł. Sztab kryzysowy lada moment do nich dotrze, by sprawdzić czy ludziom czegoś nie potrzeba.