Podtopienia zanotowano w Stepnicy, Karlinie, Białogardzie, Cedyni i Trzebieży

- Chcę uspokoić szczecinian: nie ma zagrożenia zalaniami dla miasta - mówi Krzysztof Pertkiewicz z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Na szczęście nam nie zagraża woda ze stopionego śniegu, która spływa do nas z południa Polski.

Jak wynika z monitoringu, stan alarmowy przekroczony jest tylko na Zalewie Szczecińskim w Trzebieży.

- Tam woda osiągnęła stan 562 cm, a stan alarmowy jest wyznaczony przy 560 cm - mówi Pertkiewicz. - Te wysokie stany wody dotarły też do Stepnicy, gdzie zalało 32 gospodarstwa rolne, i tam już nie widać pomostu w stepnickiej marinie.

Urzędnik zaznacza, że te 32 podtopione gospodarstwa rolne to może być tylko fragment ogółu podtopień.

- Po prostu te są zgłoszone do burmistrzów czy wójtów - tłumaczy Pertkiewicz. - Rolnikom bowiem należą się w takich wypadkach odszkodowania. Natomiast nie wiemy jeszcze, ile tak naprawdę jest podtopionych gospodarstw, bo możliwe jest, że część rolników nie ma jeszcze możliwości zgłoszenia tego.

Wydział zarządzania kryzysowego ZUW sygnalizuje także, że w kilku miejscach na Odrze oraz na Inie w Goleniowie utrzymują się stany ostrzegawcze.

- Według prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w związku ze spływem wód opadowych w zlewni rzeki Parsęty przewiduje się wzrost wody powyżej stanów ostrzegawczych - wyjaśnia Pertkiewicz i radzi, aby na bieżąco sprawdzać stan zagrożenia zalaniami. - Informację o przekroczeniach stanów ostrzegawczych i alarmowych można śledzić na stronie internetowej hydro.imgw.pl

- Aktualnie sytuacja jest pod kontrolą - mówi Adam Rudawski, wojewoda zachodniopomorski. - Non stop jestem w kontakcie z odpowiednimi służbami. Na razie możemy spać spokojnie, nie ma powodów do obaw.