Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż ostrzega, czad jest groźny, może zabić

Marek Jaszczyński
Rozmawiamy ze starszym kapitanem Piotrem Tuzimkiem z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

Czy jesteśmy świadomi zagrożenia jakim jest tlenek węgla?

Z dostępnych publikacji, możemy się dowiedzieć, że tlenek węgla w statystykach zatruć zajmuje trzecie miejsce po zatruciach lekami i alkoholem. Warto abyśmy mieli świadomość, że tragiczne przypadki zatruć związanych z emisją czadu występują przez cały rok. Związane jest to z używaniem przez nas różnego rodzaju urządzeń, w których zachodzi zjawisko spalania. Mogą to być oprócz wspomnianych już pieców grzewczych, w tym również olejowych, kuchenki gazowe, gazowe podgrzewacze wody montowane w łazienkach, również kominki. Uwalniany w procesie niepełnego spalania tlenek węgla jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, co utrudnia jego wykrycie przez domowników. Problem ten nie dotyczy, jak to mogłoby się nam wydawać wyłącznie osób z przeludnionych mieszkań z piecami kaflowymi, posiadających problemy socjalne, czy materialne. Do zatruć często dochodzi również w nowych lub nowo wyremontowanych mieszkaniach, z nowymi piecami. Na terenie miasta Szczecina stwierdzaliśmy przypadki wysokiego stężenia tlenku węgla w mieszkaniach pozbawionych jakiegokolwiek urządzenia grzewczego. W tych przypadkach śmiertelne zagrożenie sprowadzali sąsiedzi, poprzez wspólne kanały wentylacyjne. Obecnie podczas akcji ratowniczo-gaśniczych, standardowo dokonujemy pomiarów poziomu tlenku węgla nie tylko w mieszkaniu, w którym doszło do emisji tego gazu, ale jeśli zdarzenie dotyczy budynku wielorodzinnego, również w pozostałych lokalach. Bardzo często, okazuje się, że należy je również przewietrzyć. W wielu przypadkach konieczna jest ewakuacja mieszkańców.

Czy są metody, aby ograniczyć ryzyko pojawienia się zabójczego tlenku węgla w naszych domach?

Jak już wspomniałem, głównym powodem występowania czadu jest brak dopływu powietrza oraz nieprawidłowy odpływ spalin. Sprzyjają temu niedrożne lub nieszczelne przewody kominowe, uszkodzone połączenia między kominami i piecami, szczelnie pozamykane okna, często dodatkowo uszczelnione, przykryte kratki wentylacyjne, brak otworów w drzwiach łazienkowych, brak kontroli przewodów wentylacyjnych i kominowych. Można stwierdzić, że w większości przypadków nie potrafimy eksploatować posiadanych przez siebie urządzeń grzewczych. Okazuje się, że niewielu z nas przeprowadza ich okresowy serwis, pomimo wyraźnej informacji o takim obowiązku, zawartej w instrukcji obsługi. Naprawdę niewiele potrzeba aby nasze mieszkania i domy stały się bardziej bezpieczne. Wystarczy tylko dbać o przewody kominowe i wentylacyjne, przeprowadzając okresowe przeglądy i czyszczenie, wezwać specjalistę aby dokonał serwisu piecyka. Pamiętajmy jednak, że nawet sprawne urządzenia i drożne przewody, nie spełnią swojej funkcji, jeśli samodzielnie zakłócimy wentylację poprzez nadmierne uszczelnienie mieszkania. Oszczędności z takiego nieprzemyślanego zachowania, jak mówią kominiarze są tylko pozorne i wcale nie przekładają się na wymierny efekt finansowy. Pogarsza się za to mikroklimat, zwiększa się wilgotność powietrza, pojawiają się zawilgocenia, pleśń, niestety również czad.

Czy bez urządzeń jesteśmy w stanie sami rozpoznać obecność czadu? Jakie objawy powinny być dla nas niepokojące?

Objawy są uzależnione od zawartości tlenku węgla w powietrzu. Lekki ból głowy, który może się utrzymywać przez wiele dni, czy tygodni powinien nas niepokoić. Długotrwałe podtruwanie nie zawsze musi kończyć się śmiercią, ale z pewnością odbije się na naszym zdrowiu. Ostatnio, trafiłem na informacje, że wieloletnie przebywanie w środowisku występowania tlenku węgla jest wiązane z występowaniem choroby Parkinsona. Silny ból głowy, mdłości, wymioty, osłabienie mięśni, drgawki, ogólna apatia powinny wymusić na nas konkretne działania. Zwłaszcza jeśli mamy pozamykane okna i niewietrzone mieszkanie. Warto wówczas wyłączyć piecyk, przypomnieć sobie o kominiarzu i serwisie urządzenia. Utrata przytomności przez kogoś z domowników, czy zapaść to już są objawy ekstremalne, gdy konieczna jest nagła pomoc. W skrajnym przypadku, gdy zawartość tlenku węgla w powietrzu osiąga prawie 1% objętości zgon następuje po upływie 1 minuty.

Mając świadomość przykrych konsekwencji występowania czadu dla naszego zdrowia i życia, nie polecałbym kontrolowania obecności czadu polegającego na objawach. Bardzo skuteczne, są czujki tlenku węgla, zwane potocznie "czujnikami czadu". Zasada ich działania pozwala na wykrycie zagrożenia, zanim jeszcze będzie ono dla nas szkodliwe. Wystarczy wtedy wyłączyć piecyk, wezwać specjalistę i przewietrzyć mieszkanie. Z zadowoleniem stwierdzam, że jednak akcje edukacyjne i propagandowe, inicjowane i przeprowadzane od kilku lat przez Państwową Straż Pożarną, ale również inne instytucje, przy pomocy prasy i innych mediów odnoszą pewien pozytywny skutek i rośnie ilość gospodarstw domowych wyposażonych w takie detektory. Kosztują one niewiele, montaż jest prosty a już dość często przyjeżdżamy do zdarzeń wzywani przez osoby, po alarmie wywołanym przez takie urządzenie. To jest już kilkanaście przypadków tylko na terenie miasta Szczecina rocznie, w których udało się uniknąć nieszczęścia. Zapewne wiele z takich przypadków nie widnieje w statystykach, bo nie jest zgłaszanych ani do nas, ani do Pogotowia Ratunkowego, gdyż świadome nieprawidłowości osoby usuwają je we własnym zakresie. Co prawda, minął już okres świąteczny związany z wręczaniem prezentów, ale mimo to zachęcam wszystkich do wyposażania mieszkań w te niewielkie urządzenia i zamiast zastanawiać się, co podarować przy najbliższej okazji swoim najbliższym zamiast bibelotów dla babci, czy kolejnej przysłowiowej maszynki do golenia dla ojca czy dziadka podarujmy im bezpieczeństwo.

Czy na administratorze ciąży obowiązek dbania o przewody kominowe i wentylacyjne?

W polskich regulacjach prawnych istnieją zapisy nakładające obowiązek czyszczenia i przeglądów tych przewodów w ustalonych czasookresach. Ustawa Prawo budowlane zobowiązuje właścicieli i zarządców bloków mieszkalnych i domów jednorodzinnych do okresowej kontroli, co najmniej raz w roku stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych). W budynkach wielorodzinnych o terminowość wykonywania tych czynności dbają spółdzielnie mieszkaniowe lub zarządcy budynków. Musimy jednak pamiętać, że dotyczy to wspólnych części budynku, do których kominiarz ma szanse dotrzeć. Instalacje wykonywane samodzielnie, często niefachowo, podłączenia wykonywane bez uzgodnień i nie spełniające obowiązujących wymagań stanowią poważne zagrożenie, a ponadto częstokroć nikt ich nie konserwuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński