Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska ściga uczniów-palaczy w Świnoujściu

Anna Starosta [email protected]
Uczniowie Zespołu Szkół Medycznych w trakcie zajęć uczą się o szkodliwości nałogu. W przerwach idą zapalić, żeby - jak mówią - się odprężyć.
Uczniowie Zespołu Szkół Medycznych w trakcie zajęć uczą się o szkodliwości nałogu. W przerwach idą zapalić, żeby - jak mówią - się odprężyć. Fot. Bartek Wutke
Dyrekcja Gimnazjum Publicznego nr 2 ze Świnoujścia prosi o pomoc straż miejską - partole ścigają młodzież, która przy szkole pali papierosy.

- Na nasz widok najczęściej szybko się rozbiegają. Bywa, że ich zaskakujemy. Zwykle kończy się na pouczeniu. Czasem spisujemy nazwiska i przekazujemy dyrekcji. Ta powiadamia rodziców - mówi Adam Waś, komendant świnoujskiej straży miejskiej.

Jest też możliwość karania mandatami. Kary płacą rodzice. Po ten środek straż miejska sięga jednak rzadko.
Dwie gimnazjalistki, które paliły wczoraj przy szkole powiedziały nam, że straż faktycznie działa odstraszająco.

- Znają już nasze miejsce koło Penelopy (restauracja, która jest przy szkole - przyp. red.) Chowamy się gdzie indziej - mówią dziewczyny.

Kłopoty z uczniami-palaczami mają wszystkie szkoły.

- Im młodsze dzieci, tym gorzej - powtarzają dyrektorzy. Jeśli palą licealiści, nauczyciele nie tyle przymykają oczy, co starają się mówić młodzieży, aby chociaż nie robili tego na terenie szkoły.

- 18-latkowie mogą legalnie kupić papierosy - mówi dyrektor jednego ze szczecińskich liceów. - Możemy jedynie tłumaczyć, że zgodnie z regulaminem naszej placówki, nie wolno im "kopcić" na terenie szkoły - czy to będą toalety czy boisko.

Uczniowie świnoujskiego Zespołu Szkół Morskich wychodzą poza bramę. Na nasze pytanie, czy nie boją się reakcji nauczycieli podkreślają, że starają się palić tylko jak skończą lekcje.

- Nie palimy między zajęciami, bo jak nauczyciele czują tytoń, to od razu robią aferę - mówi jeden z drugoklasistów.
Dużo większe restrykcje są w gimnazjach. Celina Bąk, dyrektorka Gimnazjum Publicznego nr 5 ze Szczecina podkreśla, że nie ma szans, aby uczniowie palili na terenie szkoły. Jest monitoring. Dodatkowe dyżury. Uczniom nie wolno opuszczać budynku między lekcjami. Pojedynczy uczniowie, jak podkreśla, przemykają się przez łączniki, które przechodzą do szkoły podstawowej.

- Jeśli palą w klatkach schodowych pobliskich bloków, od razu mamy sygnał od lokatorów. Jesteśmy z nimi umówieni. Jak uczniowie wracają z przerwy, od razu wiemy, gdzie byli i co robili - mówi.

Informacja trafia do rodziców. I tu zaczynają się schody.

- Jeśli rodzice interesują się dziećmi, dbają o nie, to nie ma problemu. Z reguły taka interwencja wystarcza. Dyscyplinują swoje pociechy - podkreśla Edyta Tomaszek, dyrektorka Gimnazjum Publicznego nr 2 w Świnoujściu, gdzie także jest monitoring, dodatkowo zatrudniona jest ochrona. - Jeśli nie interesują się dzieckiem, albo co gorsza, dają przyzwolenie na takie zachowania, to niewiele możemy zrobić.

Te słowa potwierdza Celina Bąk. Przywołuje przykład, kiedy to jeden z ojców ucznia na wieść o tym, że syn pali, powiedział do niej: "a co to panią obchodzi".

- Wybrnęliśmy w ten sposób, że opuścił budynek szkoły w czasie lekcji, a zgodnie z regulaminem to niedozwolone - wyjaśnia.

Zamknięcie szkoły stosuje też dyrektor Gimnazjum Publicznego nr 1 Bogusław Mędrek.

- Uczniowie mają dużo miejsca do dyspozycji na terenie gimnazjum. Nie potrzebują wychodzić.

Szczerze przyznaje w rozmowie z nami, że spotkał się już ze zdaniem "daj Boże jeśli to tylko papierosy". Mówi, że w przypadku palenia szkoła radzi sobie sama. Jeśli są podejrzenia, że w grę może wchodzić coś silniejszego, wołają nie tylko straż miejską, ale także policję.

Sprawdź koniecznie:
Co się wydarzyło w Stargardzie

Zobacz także na mmszczecin.pl
Wybieramy 7 cudów Szczecina
Szczecin: Zadłużymy się na 600 mln złotych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński