Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił stanowisko, bo jest z PO?

Grzegorz Drążek
Pięć lat temu te osoby wspierały Sławomira Pajora (stoi pierwszy od lewej) w zwycięskich wyborach na prezydenta Stargardu. Był wśród nich Grzegorz Zakrzewski (stoi pierwszy z prawej), który teraz przestał być przydatny prezydentowi Pajorowi.
Pięć lat temu te osoby wspierały Sławomira Pajora (stoi pierwszy od lewej) w zwycięskich wyborach na prezydenta Stargardu. Był wśród nich Grzegorz Zakrzewski (stoi pierwszy z prawej), który teraz przestał być przydatny prezydentowi Pajorowi. Grzegorz Drążek
Prezydent Stargardu odwołał z rady nadzorczej Stargardzkiego TBS związanego z PO Grzegorza Zakrzewskiego.

Nie wyjaśnia co było powodem tej decyzji. Przedstawiciele PO mówią, że jest to działanie polityczne.

W miejsce Zakrzewskiego, który w radzie nadzorczej miejskiej spółki był wiceprzewodniczącym, pojawił się przedstawiciel Socjaldemokracji Polskiej, Przemysław Momot. To jego powrót do tej rady. Zdaniem osób z PO, decyzja prezydenta jest próbą zmniejszenia w Stargardzie znaczenia ich partii.

- Związany z Prawem i Sprawiedliwością prezydent Stargardu wpisuje się w tworzenie nieformalnej koalicji w Stargardzie PiS-u z lewicą - uważają przedstawiciele stargardzkiej PO. - Nie ma już wątpliwości, że taka nieformalna koalicja tych ugrupowań w radzie miejskiej i powiatu jest. Wystarczy spojrzeć na głosowania podczas ostatnich sesji, gdzie radni z PiS i lewicy głosowali wspólnie. PiS tyle mówiło, że nie będzie współpracowało z lewicą, a to robi. Ta decyzja związana z radą nadzorczą STBS ma być prztyczkiem dla naszego ugrupowania.

Nic nadzwyczajnego

Nasz komentarz

Grzegorz Drążek
- Prezydent Pajor odwołał człowieka na którego stawiał w ostatnich latach. Grzegorz Zakrzewski był jednym z tych działaczy prawicy, którzy w 2002 roku walczyli o prezydenturę dla Pajora. Czy zadecydowały względy merytoryczne? Jeżeli tak, to dlaczego prezydent przez kilka lat nie reagował? Cała ta sprawa wygląda na wojenkę między PiS a PO, w której bierze udział prezydent.

Zapytaliśmy dyrektora biura prezydenta Stargardu o powody odwołania Grzegorza Zakrzewskiego. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, niczego nie wyjaśnia.

- Prezydent miasta będący jednocześnie jednoosobowym zgromadzeniem wspólników spółek miejskich posiada kompetencje powoływania i odwoływania w każdym czasie członków poszczególnych rad nadzorczych - napisał Zdzisław Rygiel, dodatkowo radny powiatowy PiS. - Wymiana członków poszczególnych rad nie jest niczym nadzwyczajnym. W roku bieżącym takich zmian dokonano cztery.

Korzysta lewica

Sprawa odwołania z rady nadzorczej człowieka Platformy nie jest pierwszą w ostatnich miesiącach, która prowadzi do zatargów między popierającym prezydenta Stargardu PiS-em a PO. Dzięki poparciu PiS-u m.in. kilka dni temu odwołano wiceprzewodniczącego rady miejskiej z klubu Platformy. Natomiast radni powiatowi lewicy głosowali ostatnio za kandydatem PiS-u na przewodniczącego tej rady. PiS i lewica chcieli pozbawić tej funkcji Platformę, ale to się nie udało. Bo PO i Polskie Stronnictwo Ludowe mają tam większość.

Z zamieszania, które jest ostatnio w Stargardzie między PiS a PO korzysta lewica, która próbuje odbudować swoją pozycję w Stargardzie po wyborach samorządowych w 2006 roku, kiedy przestała być największą siłą w radach powiatu i miejskiej.

- Ile naszych osób po ostatnich wyborach samorządowych piastuje jakieś znaczące funkcje w radzie miejskiej - pyta jeden z radnych lewicy. - Żadna. A ilu mamy przedstawicieli w radach nadzorczych miejskich spółek? Ta jedna osoba to nic w porównaniu z tym, ilu przedstawicieli mają PiS i PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński