(fot. Fot. Marcin Bielecki)
Na miejscu była karetka pogotowia, ponieważ kierujący daewoo doznał urazu głowy. Pan Tomasz nie wyraził jednak zgody na przewiezienie do szpitala.
- Nie miałem szans wyhamować - twierdzi sprawca kolizji. - Trochę winny ponosi również kobieta, która kierowała matiza. Jechała tak wolno, że tamował ruch, więc ją wyprzedzałem. Spojrzałem wtedy, kto siedzie za kierownicą i kiedy odwróciłem głowę, zobaczyłem fiata. Nie zdążyłem wyhamować.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że gdyby pieszy nie odskoczył samochód zmiótłby go z pasów na kilkanaście metrów.
Kierujący daewoo został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych. Jak przyznali obaj kierowcy, prawdopodobnie ich samochody pójdą do kasacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?