Sterta śmieci w okolicy targowiska Manhattan w Szczecinie

- Kto odpowiada za te śmietnisko – pyta retorycznie Krzysztof P., który już od roku obserwuje jak rejonie sklepu Netto na Niebuszewie tuż za basenem przeciwpożarowym przy ulicach św. Łukasza i Kadłubka z dnia na dzień rośnie sterta śmieci. – Ktoś ciągle coś tam dokłada. Najwięcej śmieci przybywa po świętach i weekendach.

Jeszcze w ubiegłym roku właśnie w tym miejscu stał samochód VAN, w którym mieszkali bezdomni. Służby miejskie pozbyły się samochodu i bezdomnego, ale nic nie zrobiły ze śmieciami.

- A śmieci przybywa – dodaje Krzysztof P. – To teren, jaki prowadzi na skróty na targowisko Manhattan. Sporo osób tamtędy chodzi. I naturalnie dorzuca niepotrzebne rzeczy. Pewnie okoliczni mieszkańcy nawet się cieszą, że jest takie miejsce, gdzie można wyrzucać bezkarnie niepotrzebne rzeczy, bo ostatnio na śmietnisku pojawiło się sporo tekstyliów, w tym kołdry i poduszki.

- Sprawdziliśmy, to teren prywatny – mówi Joanna Wojtach, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej. – Niewiele możemy w tym wypadku zrobić – przyznaje i tłumaczy, że Straż Miejska może ukarać mandatem sprawcę, a nie właściciela terenu.- A w tym wypadku nie wiadomo kto jest sprawcą.

- Natomiast już wysłaliśmy tam strażnika osiedlowego, aby właściciela zobowiązał do uprzątnięcia terenu – dodaje. – Mamy nadzieję, że zrobi to jak najszybciej. Ale nie ma gwarancji, że śmietnik nie pojawi się w tym miejscu po naszej interwencji.

Problem polega na tym, że choć śmietnik powstał na terenie prywatnym, to właściciel nie może go ogrodzić, bo jest to droga, która służy jako przejście na targowisko.