Informacja, którą podało Radio Szczecin, zaskoczyła z pewnością wielu szczecinian. Także nas.
- Trunek nie tylko nie zniknie z rynku, ale firma zamierza robić na niej dobry interes. To złoto w beczkach - zapewniał nas w lipcu dyrektor Sylwester Kloskowski, dyrektor Szczecińskiej Fabryki Wódek Starka. Dyrektor z dumą pokazywał leżakującą w dębowych beczkach żytnią surówkę podkreślając, że to największe składy alkoholu w dębowych beczkach w Europie.
Nie przesadzał, bo surówki jest około 330 tys. litrów. Po rozcieńczeniu i rozlaniu w butelki można z niej uzyskać około miliona litrów Starki.
Wczoraj w rozmowie z "Głosem" dyrektor przyznał, że kontrahent, z którym prowadzi rozmowy, chce wykupić wszystkie beczki z surówką.
- W biznesie liczy się pieniądz - wyjaśnia Kloskowski. - Chcemy jednak zachować kilkanaście beczek, by przynajmniej w sklepach klasy premium w naszym kraju Starka się pojawiła.
Więcej na ten temat przeczytacie w dzisiejszym wydaniu Głosu Szczecińskiego i e-wydaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?