Możliwości dywizjonu
Możliwości dywizjonu
Dywizjon artylerii samobieżnej w Stargardzie działa jako pododdział wsparcia bezpośredniego i jest zasadniczym pododdziałem taktycznym i ogniowym artylerii, wchodzącym organizacyjnie w skład 12 BZ. Jest on w stanie, z dużą dokładnością, obezwładniać oraz niszczyć różne cele - odkryte i ukryte, ruchome i nieruchome, obserwowane i nieobserwowane, naziemne i nawodne, sprawnie wykonywać manewr i nieprzerwanie wspierać pododdziały prowadzące walkę w szybkim tempie.
Żołnierze stargardzkiego dywizjonu artylerii samobieżnej 12 Brygady Zmechanizowanej po ćwiczeniach na poligonie drawskim przegrupowali się na Centralny Poligon Sił Powietrznych w Wicku Morskim. Po to, by nad morzem odbyć strzelania bojowe do celów nawodnych z 152 mm armato-haubic "Dana".
- Zajęcia odbyły się w ramach treningu kierowania ogniem szefa artylerii brygady - wyjaśnia kpt. Janusz Błaszczak, oficer prasowy 12 Brygady Zmechanizowanej.
Po treningu na sucho przyszedł czas na strzelania amunicją bojową.
- Cele były w odległości od czterech do sześciu kilometrów - mówi kpt. Sebastian Hałajda, oficer wojsk rakietowych i artylerii 12 BZ. - Były one ruchome, zamocowane do holownika, na linie o długości tysiąca metrów.
Po alarmowym wyjściu w rejon działań i zajęciu nakazanych stanowisk ogniowych, żołnierze dywizjonu rozpoczęli przygotowania do wykonania zadań, zgodnie z otrzymanym założeniem taktycznym.
- Polegały one na niszczeniu okrętów przeciwnika, czyli tarcz o wymiarach cztery na cztery metry. Oceny? Same piątki i szóstki.
- Artylerzyści ze Stargardu to po prostu zawodowcy - zapewnia kpt. Błaszczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?