Potencjalnym chętnym pozostaje jedyne wyjście, pójść do lekarza, a następnie wykupić szczepionkę w aptece. Na sanepid w Stargardzie nie mogą już liczyć. Tam szczepionek już nie ma.
- Jestem tym zbulwersowany - mówi nasz Czytelnik, który przyszedł do sanepidu na zabieg i odszedł stamtąd z kwitkiem. - Czy oni zakładają, że ludzie już nie będą chorować na grypę? Przecież dopiero zaczął się sezon na szczepienia i wiele osób chce to zrobić.
Okazuje się, że stargardzka stacja sanitarno-epidemiologiczna wyczerpała zapas szczepionek na ten sezon. Miała ich ponad tysiąc.
- Część z tego została wykorzystana na zbiorowe szczepienia w zakładach pracy - tłumaczy Anna Bułacińska-Sokołowska ze stargardzkiego sanepidu. - Reszta to były szczepienia indywidualne. Kupiliśmy tyle szczepionek, ile rok temu.
Mieszkańcy Stargardu denerwują się, bo okres wzmożonych przeziębień się zaczyna i coraz więcej osób dopiero teraz myśli o zaszczepieniu się przeciwko grypie. I chcieliby to zrobić w stacji sanepidu.
- Nie można było przewidzieć, że szczepionek zabraknie i zamówić ich trochę więcej? - pytają stargardzianie. - Jeśli zapasy się wyczerpały, niech zamówią kolejną dostawę!
Sanepid jednak tego nie planuje. - Nowej dostawy w tym roku już nie będzie - mówi Anna Bułacińska-Sokołowska. - Na dostawę trzeba ogłosić przetarg. Te procedury trwają zbyt długo. W tym roku nie zdążymy tego zrobić.
Stargardzianom nie pozostaje nic innego, jak dopytywać o szczepionki w aptekach. Najpierw jednak muszą iść do swojego lekarza po receptę. A po wykupieniu szczepionki pójść na zabieg do przychodni.
W rozwiżzaniu problemu mógłby pomóc program darmowych szczepień dla wszystkich seniorów, ale w Stargardzie takiego nie ma. Bezpłatne szczepionki są tylko dla najuboższych mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?