W Stargardzie uprawnionych do głosowania jest 52 957 osób. Do godz. 12 do urn poszło 16,8 procent wyborców. Frekwencja w I turze była do południa o ok. 3 procent niższa.
- Nie musiałam się długo zastanawiać na tym na kogo oddać głos - mówi pani Małgorzata, mieszkanka os. Lotnisko. - Zagłosowałam na tego samego kandydata, na którego postawiłam w I turze wyborów.
W lokalu wyborczym na os. Lotnisko frekwencja w południe wynosiła nieco ponad 16 procent.
- Jest prawie taka sama jak podczas I tury - mówią członkowie obwodowej komisji wyborczej nr 34.
Tomasz Targosiński przyszedł przed południem głosować, bo za kilka godzin wyjeżdża za granicę.
- Wybór nie był trudny - mówi stargardzianin. - Zagłosowałem na kandydata, do którego mam zaufanie. W I turze nie brałem udziału, bo byłem za granicą. Przyszedłem dziś rano, bo niedługo znów wyjeżdżam. Żona z córką przyjdą później.
Około godziny 11 przy urnie stawili się Jadwiga i Stanisław Michałowscy.
- Nie opuściliśmy żadnych wyborów - mówią stargardzianie. - To nasz obowiązek. Nasi synowie też zawsze głosują. Ci, którzy nie chodzą na wybory są po prostu leniwi. Albo rozczarowani politykami. My uważamy, że trzeba iść do urn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
