Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stargard: dramat w schronisku dla bezdomnych

Wioletta Mordasiewicz
Andrzej Szkocki
Bezdomni ze Stargardu i okolic zaczynają szukać schronienia na zimę. Niemal codziennie do ośrodka pomocy społecznej zgłaszają się osoby z prośbą o pomoc. Niedługo może zabraknąć miejsc.

Schronisko św. Brata Alberta przy ul. Krasińskiego dysponuje 85 miejscami dla osób pozbawionych dachu nad głową. Może przyjąć 40 mężczyzn i 45 kobiet z dziećmi. Wolne miejsca jeszcze są, ale coraz mniej.

- Możemy przyjąć jeszcze 8 mężczyzn i 6 pań - informuje Agnieszka Gołubowska, dyrektor Centrum Socjalnego Caritas w Stargardzie.

Większość podopiecznych schroniska są jego stałymi bywalcami. Na jesień i zimę przy ulicy Krasińskiego znajdują dach nad głową. Ale muszą stosować się do obowiązującego tu regulaminu. Najważniejszym punktem jest ten zabraniający picia alkoholu. Są też zobowiązani do wykonywania prac na rzecz schroniska.

- Lepiej się podporządkować tym rygorom niż tułać po klatkach schodowych - mówi jeden z podopiecznych. - Tutaj jest mi dobrze. Dostaję jedzenie, jest ciepło. No i są osoby, którym w życiu ułożyło się podobnie. Razem nam jest raźniej.

Schronisko przyjmuje bezdomnych spoza Stargardu i powiatu stargardzkiego, ale to stargardzianie mają pierwszeństwo. Przy ulicy Krasińskiego czynna jest też ogrzewalnia. Bezdomni mogą tam spędzić noc, ogrzać się i wypić gorącą herbatę. Czynna jest od godziny 19 do 7.

Bezdomni przychodzą do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pytają o miejsca w schroniskach, proszą o żywność i ciepłe ubrania.

- Codziennie trafia do nas przynajmniej jedna osoba - mówi Irena Nowakowska, kierownik działu pomocy środowiskowej. - Kierujemy je do noclegowni. W tym roku, podobnie jak w ubiegłych, zorganizujemy akcję ze strażą miejską i policją. Będziemy nakłaniać bezdomnych, by opuszczali działki i zgłaszali się do schroniska.

Niektórzy bezdomni się jednak do tego nie garną. Jedni nie chcą podporządkowywać się rygorom schronisk, inni wolą marznąć gdzieś w altance, niż mieszkać w zatłoczonej sali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński