Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporne namioty na kortach przy Wojska Polskiego rozebrane

Marek Rudnicki
Właśnie kończy się rozbiórka konfliktowych namiotów. Mieszkańcy walczyli o to kilka miesięcy.
Właśnie kończy się rozbiórka konfliktowych namiotów. Mieszkańcy walczyli o to kilka miesięcy.
Na kortach tenisowych przy al. Wojska Polskiego stały wielkie hale namiotowe. Budziło to sprzeciw mieszkańców domków przy ul. Wyspiańskiego. Dziś po namiotach nie ma śladu.

- Jako zwykły człowiek nic z tego nie rozumiem - przyznaje Roman Tomaszewski, mieszkaniec pobliskiego domku. - Gdybym ja postawił rower na trawniku, od razu Straż Miejska ukarałaby mnie mandatem. Na kortach stały wielkie hale namiotowe, ustawione wbrew przepisom przeciwpożarowym, a urzędnik miejski dał na to zezwolenie. Mało tego. Stały tam jeszcze prawie 60 dni po tym, jak powinny być rozebrane, a urzędnicy rozkładali bezradnie ręce zasłaniając się wysłanym papierkiem. Prawo dla maluczkich i dla tych dużych?

Urzędnicy coś jednak zrobili.

- Zgodnie z prawem, inwestor był zobowiązany po upływie 120 dni usunąć namioty - tłumaczył po naszych interwencjach Piotr Landowski z Biura Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego w Szczecinie. - Ponieważ nie zrobił tego, WUiAB prowadzi postępowanie egzekucyjne celem przymuszenia inwestora do rozbiórki namiotów.

Jednocześnie jednak usprawiedliwiał wydanie zezwolenia na postawienie namiotów bez zezwolenia Państwowej Straży Pożarnej.

- Zgodnie z przepisami prawa budowlanego, inwestor nie ma obowiązku, na etapie zgłoszenia lub uzyskiwania pozwolenia na budowę, przedstawiania świadectw dopuszczenia do stosowania w budownictwie (certyfikatów) materiałów, z których wzniesiony będzie obiekt.

Według opinii młodszego brygadiera Krzysztofa Matuszczaka, rzeczoznawcy ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych, który robił ekspertyzę namiotów, postawione zostały zbyt blisko domów. Stały w odległości 12 m, co jest niezgodne z przepisami, bo odległość ta powinna wynosić 24 m. Miasto i urząd wojewódzki dostali tę ekspertyzę i nie interweniowali.

- Te obiekty tymczasowe powodowały zarówno zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i mienia, a to z uwagi na niezachowanie norm, przeciw pożarowych, jak również były uciążliwe dla właścicieli graniczących z kortami domów przy ul. Wyspiańskiego
- uważa prawnik reprezentujący jedną z mieszkanek, Elżbietę Barańską.

Po wielu dniach walki, namioty zostały wreszcie rozebrane. Idą ciepłe dni, tenisiści mogą więc grać bez specjalnej osłony przed aurą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński