Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielcze mieszkania za grosze

Marek Rudnicki
- Kiedyś moje mieszkanie objęte zostało balcerowiczowskim małpim kredytem i teraz nie wiem, czy ja też zyskam na tej nowej ustawie - mówi Piotr Duda, członek szczecińskiej spółdzielni mieszkaniowej Wspólny Dom. - Mimo to cieszę się, że ustawodawca wreszcie chce coś zrobić dla ludzi, a nie dla polityków.
- Kiedyś moje mieszkanie objęte zostało balcerowiczowskim małpim kredytem i teraz nie wiem, czy ja też zyskam na tej nowej ustawie - mówi Piotr Duda, członek szczecińskiej spółdzielni mieszkaniowej Wspólny Dom. - Mimo to cieszę się, że ustawodawca wreszcie chce coś zrobić dla ludzi, a nie dla polityków. Marcin Bielecki
Od tygodnia milion spółdzielców to najszczęśliwsi ludzie w Polsce. Sejm zdecydował, że niemal za darmo będą mogli wykupić mieszkania.

Krok po kroku

Krok po kroku

Jak wykupić mieszkanie według nowej ustawy?
- Krok pierwszy. Trzeba napisać wniosek do spółdzielni. Można to zrobić odręcznie, prostymi słowami: "Zwracam się z prośbą o przekształcenie prawa do mieszkania ze spółdzielczego lokatorskiego na własnościowe".
- Krok drugi. Podanie składamy w spółdzielni. Ta nie może go nie uznać (za blokowanie naszej prośby prezesom grozi grzywna lub nawet więzienie). Wykup będzie niemożliwy, jeżeli dom stoi na ziemi, o którą sądzą się spadkobiercy przedwojennego właściciela.
- Krok trzeci. Spółdzielnia ma trzy miesiące na to, aby wyliczyć wysokość kwoty, jaką będziemy musieli zapłacić. Potem trzeba ją wpłacić na konto spółdzielni.
- Krok czwarty. Ostatnia sprawa to spisanie umowy notarialnej i wpis do księgi wieczystej. Za notariusza zapłacimy około 300 złotych, a wpis do księgi wieczystej będzie nas kosztował 200 zł. I tak zostajemy właścicielem mieszkania.

Tymczasem plują sobie w brodę ci, którzy kupili je wcześniej słono płacąc. Tych udobruchać ma Senat, proponując im specjalne ulgi. Najbardziej niezadowoleni są prezesi spółdzielni. Wynajdują same wady nowej ustawy.

Posłowie przeważającą większością głosów znowelizowali ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych. Wywołała ona wrzenie w środowisku spółdzielczym. Rozbudziła nadzieje tych, którzy do tej pory nie mogli sobie pozwolić na wykup na własność mieszkania spółdzielczego. Wywołała też lawinę negatywnych ocen ze strony zarządów spółdzielni.

- Nawet rząd ma wątpliwości, czy wszystkie zapisy są zgodne z konstytucją i czy Senat nie będzie ich poprawiał - uważa Bogumił Andersz, prezes Pyrzyckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Chodzi o zapisy, z powodu których w 2001 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował wykup mieszkań za trzy proc. wartości. Uznał je za ingerencję we własność prywatną, jaką jest spółdzielnia.

- Rząd nie ingeruje we własność prywatną, lecz robi to, czego domagali się ludzie od wielu lat. O niekonstytucyjności krzyczą elity, dla których spółdzielnie są jedną z najbardziej intratnych fuch - uważa Józef Kubica ze Szczecina, posiadacz lokatorskiego mieszkania.

Kiedy wejdzie w życie ustawa, nie wiadomo. Mówi się nieoficjalnie, że jeśli nie trafi do Trybunału Konstytucyjnego i prezydent jej nie zawetuje, to najdalej do końca sierpnia.

Posiadacze lokatorskich mieszkań zacierają ręce. Do tej pory średniej wielkości mieszkanie można było przekształcić z lokatorskiego na własnościowe za kilkanaście tysięcy złotych. Teraz będzie można to uczynić za kilkaset złotych. Pod warunkiem, że mieszkanie ma spłacony kredyt, zaciągnięty na jego budowę. Jeśli nie, może kosztować od kilku do kilkunastu tysięcy.

To niesprawiedliwość!

Ile jest tych mieszkań

Liczba mieszkań lokatorskich w spółdzielniach mieszkaniowych
- Szczecin: SSM 2105; SM Ster 450; SM Dąb 2880; SM Wspólny Dom 2186
- Pyrzycka Spółdzielnia Mieszkaniowa 1500
- Stargardzka Spółdzielnia Mieszkaniowa 1200

Liczba mieszkań lokatorskich w spółdzielniach w rejonie szczecińskim -30-45 proc. wszystkich mieszkań ogółem.

Prezesi spółdzielni podkreślają, że odebranie spółdzielniom możliwości sprzedaży mieszkań zuboży fundusz remontowy zasilany dotąd z uzyskiwanych w ten sposób pieniędzy.

Adam Humienik, prezes jednej z największych spółdzielni szczecińskich podaje, że w ubiegłym roku ze sprzedaży mieszkań uzyskano ponad 966 tys. zł, które przeznaczono na remonty. Marek Nielek, zastępca prezesa w SM Dąb twierdzi, że dzięki nowej ustawie na remonty może nie wpłynąć około 3-4 mln zł. Zdaniem Henryka Malinowskiego z SM Ster, fundusz remontowy zostanie zubożony o około 3 mln. Pyrzycka spółdzielnia mieszkaniowa straci na tym około 5 mln zł, a stargardzka - aż 10 mln zł.

- Jestem liberałem i jestem za prywatyzacją, ale nie na zasadach stojących w sprzeczności z konstytucją - deklaruje Robert Zdobylak, prezes stargardzkiej spółdzielni. - Nowelizacja jest dobra tylko dla części ludzi, bo dla tych, których mieszkania budowano z tzw. małpiego kredytu, już nie. Oni zapłacą tyle, ile dziś.

Zwykli spółdzielcy nie wierzą prezesom, upatrując w nich ostoję sitwy, która broni własnych korzyści.

- Prezesi zawsze byli za nietykalnością ich włości - uważa Andrzej Kaczmarczyk ze Stargardu. - Przecież być prezesem w dużej spółdzielni to więcej niż burmistrzem w średniej wielkości miasteczku. Ma się nieograniczoną władzę i decyduje się o wszystkim.

- Wreszcie ten rząd zrobił to, co obiecywał - mówi z entuzjazmem Hanna Dubińska ze Szczecina. - Moi rodzice na początku lat 90. kupili mieszkanie za prawie dwie pensje. Obecna nowelizacja ustawy daje prawie to samo - mieszkania za realną cenę. Będziemy mogły z babcią, z którą mieszkam, wykupić jej mieszkanie.

- Jeżeli w mojej spółdzielni 80 procent członków zapłaciło za swoje mieszkania po kilka do kilkunastu tysięcy złotych, to dlaczego 20 procent ma je dostać za darmo? - pyta Marek Nielek, wiceprezes SM Dąb. - Jeden ma dwa rowery i Sejm mu nakazuje jeden oddać sąsiadowi. Czy to normalne?

- A ja się cieszę i wierzę w mądrość Trybunału, który tym razem nie podważy decyzji posłów - mówi Grażyna Kędzierska, studentka. - Mieszkam z rodzicami w mieszkaniu lokatorskim. Teraz, gdy je będą mogli wykupić, mam pewność, że ono kiedyś będzie naprawdę moje.

Nowelizacja ustawy o spółdzielniach to nie tylko nowe zasady wykupu. Oto inne propozycje zmian: wszyscy członkowie dostali wgląd do jej dokumentów finansowych; każdy członek spółdzielni będzie mógł uczestniczyć oraz głosować w walnym zgromadzeniu; spółdzielnia o planowanych podwyżkach będzie musiała informować z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński