Spotkanie rozpoczęło się od dwóch punktów Sławomira Buczyniaka dla Spójni, ale szybko dwie trójki rzucił Artur Gliszczyński i goście wygrywali 6:2. W kolejnych minutach wynik był przy remisie. W 5 minucie stargardzianie prowadzili 12:11, a w 7 min. był remis 13:13. Spójnia odskoczyła w 9 minucie i po sześciu punktach Łukasza Grzegorzewskiego wygrywała 19:13. W drugiej kwarcie Astoria odrabiała straty. W 15 minucie przegrywała już tylko punktem. Trafienia Adama Parzycha, Wiktora Grudzińskiego, Jerzego Koszuty, Łukasza Bodycha i Grzegorzewskiego ponownie wyprowadziły gospodarzy na nieco większą przewagę. W 17 minucie było 30:24, a po dwudziestu minutach 42:35.
W trzeciej kwarcie stargardzianie solidnie prezentowali się w obronie i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po trójce i dwupunktowej akcji Grzegorzewskiego Spójnia wygrywała w 24 minucie 52:38. A minutę później, po skutecznych akcjach Koszuty i Parzycha było 56:40. Kolejne sześć punktów rzucili goście, ale wtedy trójkę trafił Tomasz Stępień i Spójnia miała bezpieczną przewagę. W czwartej kwarcie stargardzianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Goście mieli kłopot, by wypracować sobie dogodne pozycje rzutowe, a po ich niecelnych próbach Spójnia skutecznie kontrowała. Po trafieniach Stępnia i Parzycha gospodarze w 34 minucie wygrywali 69:51. Tego spotkania stargardzianie nie mogli już przegrać. W tej kwarcie trener Tadeusz Aleksandrowicz desygnował do gry także tych zawodników, którzy rzadko w tym sezonie grają. Kilka ostatnich minut grali tylko rezerwowi. Tym samym Spójnia przełamała się i po trzech kolejnych porażkach wreszcie wygrała. Spory w tym udział mieli Łukasz Grzegorzewskii Adam Parzych. Obaj rzucili po 18 punktów.
Spójnia Stargard - Astoria Bydgoszcz 81:60 (22:15, 20:20, 17:14, 22:11)
Spójnia: Grzegorzewski 18 ((dwa razy za 3 pkt), Parzych 18 (3), Bodych 10 (2), Grudziński 10, Stępień 10 (1), Koszuta 9 (1), Buczyniak 4, Kulikowski 2, Soczewski, Ulchurski, Ważny, Wróblewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?