Spójnia Stargard przegrała z MKS Dąbrowa Górnicza w I lidze

W przeciwieństwie do ostatnich występów tym razem stargardzianie nie pozwolili przeciwnikowi na początku odskoczyć. Po punktach Jakuba Dłoniaka i Huberta Mazura to Spójnia prowadziła 7:2, a później 12:6. W końcówce tej kwarty gospodarze oddali jednak inicjatywę. W momencie, gdy na parkiecie z zawodników pierwszej piątki był tylko Dłoniak nasz klub najpierw dał się dogonić, a w ostatniej akcji pozwolił, rywalom na celny rzut za 3 punkty i to goście schodzili z dwoma punktami przewagi.

W drugiej kwarcie dwie trójki Dłoniaka ponownie dały stargardzianom prowadzenie. Spójnia nie grała jednak dobrze. Przede wszystkim kiepsko wykonywała rzuty osobiste, co w ogóle jest bolączką podopiecznych trenera Mieczysława Majora. Podobnie jak straty, których i tym razem nasi zawodnicy się nie ustrzegli. MKS też nie grał rewelacyjnie, ale wykorzystywał wszystkie błędy Spójni i odzyskał prowadzenie. W 18 minucie gospodarze przegrywali 29:33.

Trzecia kwarta źle zaczęła się dla naszego zespołu. MKS wykorzystał trzy akcje, a Spójnia trafiła tylko raz z linii wolnych. W 23 minucie było 32:42. Przez siedem minut stargardzianie zdobyli tylko trzy punkty, a strata w 18 minucie urosła do szesnastu (34:50). W końcówce tej części Spójnia wreszcie zaczęła grać lepiej. Agresywna obrona przyniosła przechwyty, a w ataku przestała pudłować wolne. To pozwoliło odrobić sześć punktów.

Na początku czwartej kwarty stargardzianie zmniejszyli straty do siedmiu punktów, ale wtedy trochę się pogubili. Wystarczyły dwa błędy w wyprowadzeniu piłki i w odpowiedzi dwie trójki gości i MKS znów miał bezpieczną przewagę. W 36 minucie było 48:63. Spójnia próbowała obrony na całym boisku i szybkich rzutów z dystansu, ale to nie przyniosło efektów. Tym samym zanotował drugą porażkę w rozgrywkach.

Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 62:74 (15:17, 16:19, 12:17, 19:21)

Spójnia: Dłoniak 24 (4 razy za 3 pkt), Mazur 9 (1), Grudziński 5, Polowy 5, Grzegorzewski 4, Molenda 4, Bodych 3 (1), Dylik 3 (1), Stokłosa 3, Soczewski 2, Koszuta, Koziorowicz.