Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Nie chcieli wpuścić Kameruńczyków na mecz. "Jak nie mają biletów, to sobie mogą stać za płotem"

(kucz)
Kibice z Kamerunu na meczu w Szczecinie
Kibice z Kamerunu na meczu w Szczecinie Fot. Robert Duchowski
Piętnastu Kameruńczyków przyjechało na mecz z Polską z Berlina. Nie kupili biletów w przedsprzedaży, ponieważ trzeba było podać PESEL, którego oczywiście nie mieli. W Szczecinie usłyszeli od działacza PZPN-u, że mogą obejrzeć mecz stojąc za płotem.

O sprawie napisał do nas na adres [email protected] Internauta, który podpisał się jako "Kibic" .

Nasz Internauta opisuje bulwersującą sytuację, której był świadkiem. Grupa czarnoskórych, kolorowo ubranych kibiców reprezentacji Kamerunu próbowała wejść na stadion, nie mogli porozumieć się z ochroniarzami, więc "Kibic" znając francuski postanowił im pomóc.

- Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że przybyli w 15 osób z Berlina chcąc kibicować swojej reprezentacji, ale nie mogą wejść na stadion, gdyż nie są w stanie kupić biletów - pisze nasz Internauta. - Nie dlatego, że są niezorganizowani, tylko dlatego, że PZPN w swojej mądrości przewidział jedynie sprzedaż internetową lub przedsprzedaż, gdzie warunkiem kupna biletu było podanie nr PESEL! Jak więc oni mieli to uczynić? Zdziwieni założyli, że na stadionie nabędą bilety z puli, którą organizator zwyczajowo zapewnia kibicom gości.

Jednak na miejscu napotkali na problemy, i to nie tylko językowe. Nasz Internauta skłonił ochroniarzy do skontaktowania się z organizatorami meczu, czyli z działaczami Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Po kilkudziesięciu minutach, gdy tzw. "leśne dziadki" z PZPN odpowiedziały poprzez łączność radiową, że... "jak nie mają biletów to sobie mogą stać za płotem" - opisuje "Kibic" - Dramat!

- Czy tak się traktuje niewielką, ale barwną i wielce sympatyczną grupę kibiców innej reprezentacji? - pyta retorycznie nasz Internauta. - Czy na tym polega organizacja meczu TOWARZYSKIEGO, że dystrybuuje się bilety jedynie pośród Polaków, a innych ma się w głębokim poważaniu? Czy na tym polega polska (PZPN-owska) gościnność? Żenada!

Na szczęście cała ta historia ma dobre zakończenie.

- Organizacja meczu była beznadziejna. 10 minut przed rozpoczęciem tysiące ludzi wciąż koczowało przed bramami. Udało nam się bez zgody "wielkiego organizatora" po cichu wprowadzić kibiców Kamerunu bez biletów. Świetnie się razem bawiliśmy dopingując naprzemiennie oba zespoły i fotografując się z polskimi kibicami - dodaje "Kibic". - Przynajmniej nie było wstydu, a i PZPN nie dostał kolejnych pieniędzy za sprzedaż biletów, które pewnie i tak by rozdał pośród swoich...

Więcej na temat tej bulwersującej sytuacji przeczytacie w sobotnim papierowym wydaniu Głosu SzczecińskiegoCzytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński