Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Na Gdańskiej budują kładki w czapkach niewidkach

Marcin Bielecki
Budowa kładek na ul. Gdańskiej.
Budowa kładek na ul. Gdańskiej. Marcin Bielecki
Mamy złą informację dla kierowców. Korki na ulicy Gdańskiej towarzyszyć nam będą co najmniej do lutego. Wykonawcy dwoją się i troją, by zbudować kładki. Tyle, że zapominają przychodzić na plac budowy.

 Ta inwestycja bez wątpienia przejdzie do historii. I nie ze względu na fantastyczne wykonanie zleconej pracy, czy jej konieczność. Warte uwagi jest tempo robót. Dwie kładki na ulicy Gdańskiej budowane są już ponad rok i wciąż trudno uwierzyć, że doczekamy się końca utrudnień. Dla porównania podajmy, że kompleksowa przebudowa ulicy Struga ma potrwać dwa lata.
 
- Należy się przyjrzeć temu, co się tam dzieje - napisał do nas Piotr Czerniawski. - Każdego dnia jeżdżę z Prawobrzeża do pracy. Wciąż spotyka mnie ten sam scenariusz: gigantyczne korki spowodowane zwężeniami na drodze. Prawda jest taka, że można się cieszyć, że kiedyś te kładki powstaną. Ale żeby powiedzieć kiedy? Wątpię, by ktokolwiek się podjął określenia daty.
 
Rzeczywiście korki są zmorą każdego kierowcy. Wszyscy martwili się, że będą uprzykrzały życie po rozpoczęciu robót na ulicy Struga. Została zamknięta i problem jest praktycznie niezauważalny. Na ulicy Gdańskiej nie ma już powodów do radości. Wystarczy kilku przechodniów, by kompletnie sparaliżować ruch. Przy przejściu jest ręcznie włączana sygnalizacja świetlna dla pieszych. Działa niemal natychmiastowo. Piesi przechodzą - stają dziesiątki, a nawet setki samochodów. Momentalnie tworzy się zator. I tak w kółko.
 
Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego, czy może oni znają termin, kiedy wszyscy odetchną: kierowcy pojadą płynnie, a piesi przejdą bez utrudniania ruchu kładkami nad ulicą. Okazało się, że nie w tym roku. Mimo że termin oddania inwestycji to listopad.

Nowa odsłona Alarmu24: Ty również możesz nas poinformować o wydarzeniu! Kliknij i zobacz jak zrobić to w błyskawiczny sposób.
 
- Nowy termin zakończenia kładek dla pieszych został zmieniony na 1 lutego 2012 roku - poinformowała nas Marta Kwiecień-Zwierzyńska, rzecznik ZDiTM. - W trakcie prowadzonych prac związanych z usuwaniem kolizji światłowodowej stwierdzono istnienie innych sieci światłowodowych, które należało przełożyć. Projekt został przygotowany bez zbędnej zwłoki, jednak uzgodnienia z właścicielami sieci i uwzględnienie warunków właścicieli wymagało dodatkowej pracy projektowej. Wydłużyło to okres zatwierdzenia projektu.
 
Następną wymówką jest oczywiście pogoda, a dokładniej niesprzyjająca aura. Teren budowy został przekazany wykonawcy 13 października ubiegłego roku, a zima podobno uniemożliwiła prowadzenie prac. Z ośmiu planowanych miesięcy inwestycji zrobił się ponad rok. Teraz czeka nas kolejna obsuwa. Czy uda się dotrzymać tego terminu?
 
3 października wprowadzono nową organizację ruchu, dzięki której roboty miały nabrać tempa. Zamknięto prawe pasy ruchu po obu stronach jezdni - na wysokości Basenu Górniczego.

Wyłączono prawoskręt w ul. Merkatora oraz lewy pas ruchu na nitce wyjazdowej ze Szczecinie w rejonie ulicy Merkatora. Również po stronie wjazdu do miasta odcięto lewy pas ruchu i pas włączeniowy w ul. Gdańską. I co?

We wtorek pojechaliśmy na plac budowy i okazało się, że znowu nikogo na nim nie ma. Nie był to przypadek, ponieważ taka sytuacja zdarza się bardzo często. O tym, że coś się tam dzieje świadczą jedynie rozstawione rusztowania, kontenery i stojące maszyny budowlane.

Jeśli tak dalej pójdzie, w styczniu znowu usłyszymy kolejną bezsensowną wymówkę. Przecież znowu przed nami mrozy i zima. Kierowcy będą się wściekali i tracili czas w niepotrzebnych korkach, inwestycja stała w miejscu, a Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nie widział żadnych problemów.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński