Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Festiwalu Gwiazd: "Organizatorzy złamali prawo autorskie"

ANNA MISZCZYK
– Jesteśmy w fazie negocjacji z autorem materiału, który jakoby wykorzystaliśmy niesłusznie – mówi Zbigniew Dobrosz (na zdjęciu z lewej).– Mamy w tej sprawie inne zdanie. Porozmawiamy jeszcze, kto ma rację i myślę, że sprawa się wyjaśni. Tak naprawdę ta awantura jest dla mnie bezsensowna. Nie robimy tej imprezy komercyjnie
– Jesteśmy w fazie negocjacji z autorem materiału, który jakoby wykorzystaliśmy niesłusznie – mówi Zbigniew Dobrosz (na zdjęciu z lewej).– Mamy w tej sprawie inne zdanie. Porozmawiamy jeszcze, kto ma rację i myślę, że sprawa się wyjaśni. Tak naprawdę ta awantura jest dla mnie bezsensowna. Nie robimy tej imprezy komercyjnie Anna Miszczyk
W oficjalnym zwiastunie imprezy wykorzystano nagrania internauty. Organizatorzy Festiwalu nie mieli na to jego zgody.

Rok temu nasz Czytelnik umieścił na YouTube filmy o Międzyzdrojach. Ich fragmenty (5 ujęć o długości ośmiu sekund) rozpoznał w oficjalnym spocie Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach.

- To duża część zwiastuna. Praktycznie wszystkie ujęcia, które przedstawiają Międzyzdroje pochodzą z mojego filmu - mówi nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). - Organizatorzy chcieli zaoszczędzić na wykonaniu zdjęć filmowych. Producent festiwalu jest z Warszawy, więc musiałby wysłać ekipę do Międzyzdrojów, żeby przygotować zwiastun. Ujęcia z mojego filmu zostały poddane zmianom, nieco je "zamazano", zmieniono kolorystykę i przede wszystkim wykadrowano, sprytnie odcinając logo właściciela materiału.

Nasz Czytelnik skontaktował się z organizatorami Festiwalu.

- W godzinach popołudniowych wszystkie wersje zwiastuna zniknęły z facebooka, YouTube, oficjalnej strony Festiwalu i innych stron, które zamieszczały linki do oryginalnych plików oraz z telebimu umieszczonego przy międzyzdrojskim molo - informuje Czytelnik. Jego zdaniem, sprawa nie powinna być jednak zamieciona pod dywan, ale trzeba ją nagłośnić.

Zbigniew Dobrosz, producent Festiwalu Gwiazd, mówi, że było mało czasu na przygotowanie spotu.

- Skorzystaliśmy z materiałów, które powstały wcześniej - mówi. - Także poza Festiwalem. I z filmów, które na YouTube były otagowane Festiwalem Gwiazd. Stwierdziliśmy, że możemy tego użyć. Ten film miał na YouTube otwartą licencję, więc uznaliśmy, że możemy z tego skorzystać. Zgodnie z regulaminem, oznaczało to możliwość wykorzystania tych materiałów. Gdyby film miał licencję zamkniętą, wtedy musielibyśmy wystąpić do autora materiału o prawa.

Autor wykorzystanego filmu twierdzi, że nie istnieje coś takiego jak licencja otwarta. Dodaje, że raczej wie, co mówi, bo na 5 obronił magisterkę z ustawy o prawie autorskim.

- Organizatorzy złamali nie tylko ustawę o prawie autorskim, ale także regulamin serwisu YouTube, który zabrania ściągania plików z serwisu - mówi autor wykorzystanego w festiwalowym spocie filmu.

Zbigniew Dobrosz zapewnia, że film nakręcono już w całości w Międzyzdrojach.

Film, z którego pobrano fragmenty do pierwszej wersji zwiastuna festiwalu:

Szykuje się jednak kolejny skandal. Świnoujski dziennikarz rozpoznał w drukowanym katalogu Festiwalu wykonane przez siebie zdjęcie Beaty Kiryluk, starosty kamieńskiego. O ile pod większością przedstawionych w katalogu fotografii widnieją informacje o ich pochodzeniu, tutaj jej nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński