Zaległe pensje - 36 tys. euro - norweski armator miał przywieźć w miniony poniedziałek. Nie zrobił tego, ale jest przekonany, że tym razem uda mu się zdobyć pieniądze.
Tymczasem rybacy już ponad trzy tygodnie nie opuszczają pokładu jednostki, która cumuje przy nabrzeżu Morskiej Stoczni Remontowej. Mają co jeść oraz paliwo, dzięki któremu działa agregat prądu.
Zapowiadają, że nie opuszczą pokładu, dopóki nie otrzymają zaległych pieniędzy.
Złożyli też w sądzie pozew przeciwko armatorowi i czekają na areszt statku. Dzięki temu będzie można sprzedać jednostkę i zdobyć pieniądze na pensje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
