Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok temu w Zamku w Szczecinie zawaliły się stropy. Nadal jednak nie wiemy dlaczego [ZDJĘCIA]

Bogna Skarul
Rok temu, parę minut po godz. 12 w części północnej Zamku Książąt Pomorskich zawaliły się stropy. „Nie ma informacji o osobach poszkodowanych” - mówił pierwszy komunikat dyrekcji Zamku w Szczecinie.Relacja z czwartkowej konferencji prasowej: Zmartwienia radnego Wieczorka, czyli konferencja rok po katastrofie na Zamku Książąt PomorskichTak było w dniu katastrofy: Zawaliły się stropy na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie
Rok temu, parę minut po godz. 12 w części północnej Zamku Książąt Pomorskich zawaliły się stropy. „Nie ma informacji o osobach poszkodowanych” - mówił pierwszy komunikat dyrekcji Zamku w Szczecinie.Relacja z czwartkowej konferencji prasowej: Zmartwienia radnego Wieczorka, czyli konferencja rok po katastrofie na Zamku Książąt PomorskichTak było w dniu katastrofy: Zawaliły się stropy na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie OSP Wołczkowo, OSP Gryf, Tomasz Kubiak, Piotr Tuzimek
Rok temu, parę minut po godz. 12 w części północnej Zamku Książąt Pomorskich zawaliły się stropy. „Nie ma informacji o osobach poszkodowanych” - mówił pierwszy komunikat dyrekcji Zamku w Szczecinie.

============01 TM Tytuł 36 Bk (34145549)============
Dokładnie
============13 BS Miejscowość (34145550)============
Szczecin

Ale już następnego dnia pojawiły się pierwsze hipotezy dotyczące zawalenia się stropów. Na pilnie zwołanym briefingu dr Stefan Nowaczyk poinformował o najnowszych ustaleniach.

To dzięki monitoringowi

Dzięki monitoringowi udało się wtedy ustalić, że w północnym skrzydle zawaliły się stropy od drugiego piętra aż do piwnicy. Eksperci na gorąco wywnioskowali, że powodem tego, było wpadnięcie pod piwnicę słupa podtrzymującego strop parteru.

- Na filmie widać, jak słup w piwnicy wchodzi w ziemię w całości jak nóż w masło. To jest zdarzenie zadziwiające - mówił dr Stefan Nowaczyk, rzeczoznawca. Nie wiadomo na razie co było powodem zapadnięcia się słupa w piwnicy i czy mamy do czynienia z nieznanym wcześniej pomieszczeniem pod piwnicą. Dr Nowaczyk nie wykluczył, że powodem wpadnięcia słupa, który pociągnął za sobą kolejne stropy, mógł być niestabilny grunt pod piwnicą. Zastrzegł, że potrzebne są szczegółowe badania, w tym georadarem.

Dziś wiemy więcej

Co się stało 11 maja 2017 roku na Zamku? Filar z piwnicy osunął się w głąb gruntu i automatycznie nastąpiło osunięcie pozostałych filarów w tym pionie. Konstrukcja dachu i tarasu pozostała nienaruszona.

- Trzy tygodnie wcześniej w skrzydle północnym pojawiły się rysy - opowiada Monika Adamowska, rzeczniczka prasowa Zamku w Szczecinie. - Dyrekcja Zamku natychmiast zatrudniła eksperta - rzeczoznawcę budowlanego, który monitorował i nadzorował sytuację w tym skrzydle. Jak stwierdził później ekspert, katastrofy gruntowej, do której doszło, nie można było przewidzieć.

Pierwsze rysy

Już w momencie pojawienia się pierwszych rys Zamek postanowiła wyłączyć te pomieszczenia z użytkowania.

- Z późniejszej perspektywy okazało się to bardzo trafną decyzją - podkreśla Adamowska i przytacza fragment jaki na temat zamkowej katastrofy zamieścił „Przegląd Pożarniczy”z z grudnia 2017 r. napisało:

„Katastrofy budowlane to zazwyczaj bilans wielu strat, w wymiarze ludzkim (osoby poszkodowane, nierzadko ofiary śmiertelne) oraz materialnym. Nie zawsze jednak musi tak być. Pokazuje to przykład katastrofy budowlanej, do której doszło na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Nie było osób poszkodowanych, była za to kompetentna współpraca służb i organów”.

Ale dlaczego się zawaliło?

Wyjaśnieniem przyczyn katastrofy zajmuje się, zgodnie z prawem budowlanym, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Tymczasem Zamek, dostosowując się do decyzji PINB, zajął się zabezpieczeniem miejsca katastrofy.

- Zamek musi stosować się do zaleceń PINB oraz prowadzącej postępowanie w sprawie katastrofy prokuratury - mówi rzeczniczka prasowa Zamku odpowiadając na pytanie co było przyczyną zawalenia się stropów w skrzydle północnym. - My prowadzimy prace zabezpieczające. Mogły się one rozpocząć dopiero po oględzinach biegłych. Wykonawcą robót zabezpieczających jest firma Restauro.

Jednak nadal nie wiadomo co było przyczyną katastrofy na Zamku, a pytana wielokrotnie o to dyrektorka Barbara Igielska zawsze odpowiada, że bada to nadzór budowlany i on kompetentnie może się na ten temat wypowiedzieć. Przyznaje, że co jakiś czas pojawiają się nowe hipotezy na temat przyczyn zawalenia się stropów. Ale która z nich okaże się prawdziwa - jeszcze nie wiadomo. - Każda jest sprawdzana - podkreśla Igielska. - A my od początku o wszelkich działaniach i uzyskanych wynikach badań informujemy PINB, WKZ i prokuraturę.

Przede wszystkim bezpieczeństwo

Nad bezpieczeństwem prowadzonych robót i obiektu czuwa powołany specjalny zespół, który analizuje wyniki prowadzonych badań oraz pomiarów i rekomenduje odpowiednie działania. W Zamku prowadzony jest stały monitoring geodezyjny. Przeprowadzono także szereg badań (m. in. georadarowe, sejsmiczne, geotechniczne). Do współpracy przy badaniach warunków geologicznych na terenie wzgórza zamkowego i w jego otoczeniu zaproszony został Państwowy Instytut Geologiczny. Teraz Zamek czeka na wyniki ich badań.

Co się teraz dzieje

W tej chwili trwają badania skarp północnej i wschodniej. W przygotowaniu jest kompleksowy program badań dla całego wzgórza zamkowego. A prace zabezpieczające nadal trwają.

- Dla nas jednak priorytetem jest bezpieczeństwo osób pracujących w miejscu katastrofy oraz bezpieczeństwo zabytkowego obiektu - podkreśla Monika Adamowska. - Roboty prowadzone są ze szczególną ostrożnością. Znaczna ich część musi być przeprowadzona ręcznie, w dodatku w trudnych warunkach i przy udziale ograniczonej liczby osób (mamy do czynienia z katastrofą gruntową o wciąż nieznanych przyczynach, trzeba prowadzić prace bez użycia ciężkiego sprzętu).

Co to za prace zabezpieczające?

W ramach prac zabezpieczających na początku wykonane zostały m. in. żelbetowe fundamenty pod wieże systemowe, a następnie same wieże systemowe (widoczne na zewnątrz po obu stronach skrzydła), które stanowią podporę dla stalowych belek konstrukcyjnych. Następnie na ponad 20-metrowych belkach konstrukcyjnych oparte zostały pomosty robocze służące do prowadzenia prac wewnątrz budynku.

W lutym 2018 r. wykonawca zaczął kolejny etap - rozbiórkę kolumn, które osunęły się podczas katastrofy. Do pocięcia kolumn wykonawca zatrudnił specjalistyczną firmę. Blisko 1,5 miesiąca trwało cięcie kamiennych filarów i głowic na plastry (każdy plaster ok. 5 cm grubości i ok. 100 kg wagi), a następnie wynoszenie pociętych plastrów. Pracownicy muszą poruszać się między stalowymi belkami konstrukcji zabezpieczających i wież systemowych.

Obecnie trwają rozbiórki sklepień. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, w przyszłym tygodniu wykonawca zacznie demontaż wież systemowych. Na koniec zajmie się odgruzowaniem piwnicy. Może wtedy dowiemy się dlaczego zawaliły się te stropy.
============04 BS Autor Czoło (34145551)============
Bogna Skarul

[email protected]
============11 BS Zdjęcie Autor (34145554)============
Fot. Andrzej szkocki
============06 BS Zdjęcie Podpis (34145555)============
Prace zabezpieczające północne skrzydło Zamku rozpoczęły się we wrześniu 2017 r.
============11 BS Zdjęcie Autor (34145547)============
Fot. andrzej szkocki
============06 BS Zdjęcie Podpis (34145548)============
Wykonawcą robót zabezpieczających na Zamku jest doświadczona firma Restauro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński