Tymczasem urzędnicy bronią pomysłu. Twierdzą, że inwestycja była niezbędna i teraz zbiera same pochwały.
Ciężarówki w potrzasku
Przebudowa skrzyżowania na ulicy Mickiewicza rozpoczęła się w środku zimy. I choć od zakończenia inwestycji minęło kilkanaście tygodni okazuje się, że rondo nie ma jeszcze odbioru technicznego.
Pierwsze wątpliwość pojawiły się już podczas rozpoczęcia robót. Niektórzy mieszkańcy otwarcie krytykowali pomysł zmiany organizacji ruchu. Twierdzili, że rondo jest za małe, a miejscowi kierowcy i tak w tym miejscu będą jeździć na pamięć.
Po kilku miesiącach obawy potwierdziły się.
- Tu bez przerwy słychać pisk hamulców - mówi Robert Karczmarczyk. - Choć miejsce jest oznaczone, kostka którą wyłożono rondo, myli kierowców.
Mężczyzna prowadzi w pobliżu stację benzynową. Wskazuje na jeszcze jeden problem. Często jest świadkiem, jak ciężarowe samochody nie mogą się zmieścić na rondzie.
Skosili słupek
O tym, że kierowcy większych samochodów mają trudności, może świadczyć fakt, że słupek umieszczony na maleńkiej wysepce pośrodku ronda, został skoszony niemal tuż po zamontowaniu. Świadkowie, którzy widzieli zajście potwierdzają, że ciężarówka w żaden sposób nie mogła w tym miejscu ominąć przeszkody.
Nie wszyscy mieszkańcy do pomysłu podchodzą krytycznie. Sławomir Rosiak, którego dom stoi tuż obok ronda, od początku popierał przebudowę.
- Tutaj jest cyrk na kółkach - wspominał, kiedy przygotowywałam poprzednią publikację o przebudowie tego miejsca. - Na małym skrzyżowaniu dwóch ulic, ustawionych jest aż dziewięć znaków.
Namalują pasy
Zdaniem Sławomira Rosiaka rondo miało spełniać jeszcze jedną, ważną funkcję.
- To będzie przymusowy spowalniacz dla aut pędzących prostą ulicą Mickiewicza - zapewniał.
Podobnego zdania byli też gminni urzędnicy, którzy od początku przekonywali, że zmiana ruchu w tym miejscu jest uzasadniona. A samo rondo poprawi bezpieczeństwo i estetykę. Dodatkowym atutem, przemawiającym na korzyść inwestycji miał być fakt, że budowa nie pochłonie dużych pieniędzy. Materiały na przebudowę dał bowiem powiat, a gmina Rewal zapewniła robociznę.
- Do urzędu nie wpłynęły dotychczas żadne skargi - zapewnia dziś Ireneusz Jasiński, gminny urzędnik. - Wszyscy są zadowoleni.
Kierownik odpowiedzialny za inwestycje przyznał jednak, że rondo nie posiada jeszcze technicznego odbioru. Obiecał, że do końca miesiąca, pojawią się oznaczenia poziome na jezdni, które mają uwidocznić nowe skrzyżowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?