Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewal. Nadmorski dukat jest nadal na fali

Agnieszka Grabarska
Miała królować tylko podczas wakacji. Okazuje się jednak, że także po sezonie nie słabnie zainteresowanie miejscową monetą.

- Niemal codziennie odbieramy telefony z zapytaniem czy można jeszcze kupić nasze dukaty - zapewnia Beata Żoła z Centrum Informacji, Promocji i Rekreacji w Rewalu. - Przeważnie dzwonią turyści, którzy wypoczywali u nas w sezonie.

Rewalski dukat pojawił się na początku lipca. Funkcjonował jako bon towarowy z możliwością zwrotu. Akcja prowadzona była wspólnie z Mennicą Polską. Obejmowała nadmorskie miejscowości, w których stoją latarnie morskie. Dlatego na małym pieniążku pojawiła się latarnia w Niechorzu. Monetę ozdobiła także słynna w okolicy foka Depka, częsty gość miejscowej plaży. Na rewersie monety wybito ozdobne logo gminy.

Ustalono, że w handlowym obiegu, jeden dukat to równowartość siedmiu złotych. Miejscowi handlowcy opowiadają, że turyści choć mieli w portfelach lokalne monety, niechętnie zostawiali je w sklepach.

- Kiedyś pewnemu panu zabrakło w portfelu 5 zł - opowiada Anna Marczyńska, właścicielka sklepu w Rewalu. - Miał dukata, ale choć była taka możliwość nie chciał nim zapłacić. Poszedł specjalnie do bankomatu, a monetę zostawił sobie na pamiątkę.

Zdaniem pracowników CIPR-u, lokalny dukat okazał się fantastycznym wakacyjnym suwenirem. Przez dwa miesiące, rozprowadzono ponad 13 tysięcy mosiężnych monet a tylko jeden sprzedawca zdecydował się na wymianę dukatów na złotówki.

- Wygląda na to, że rewalskie dukaty wyjechały w Polskę - mówią odpowiedzialne za sprzedaż osoby. - Widocznie przypadły ludziom do gustu, bo ostatnio dopytują się o nie kolekcjonerzy.

To właśnie z myślą o zbieraczach mennica przygotowała limitowaną edycję. Na specjalne zamówienia wybito pięć złotych dukatów. Za każdy trzeba było zapłacić 1900 zł. Wszystkie znalazły nabywców. Chętni kupowali też srebrne monety. Te sprzedawane były za 160 zł.

Zgodnie z regulaminem akcji, lokalnymi monetami można było płacić tylko do końca września. Nazwę "7 Rewali" wymyślili sami mieszkańcy.

- Liczymy na to, że w przyszłym roku akcja zostanie powtórzona - mówi Andrzej Baczyński z Rewala. - Te monety to fantastyczna promocja naszej gminy. A dla nas duża satysfakcja, bo przecież nie każda gmina ma własne dukaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński