Wszystko się dobrze układało, ale tylko do przerwy. Spójnia nie grała olśniewająco, ale potrafiła uzyskać skromną zaliczkę i ją utrzymywać. Po zmianie stron miało być podobnie.
Tyle, że goście z GTK Gliwice zagrali skutecznie, a w obronie nie pozwolili stargardzianom nawet na przekroczenie 10 punktów. Na początku III kwarty dwie trójki rzucił Troy Franklin, a w końcówce tej odsłony skopiował to Filip Put. Goście wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie, ale w koszykówce to żadna różnica.
Happy endu jednak nie było. Spójnia próbowała, ale popełniała błędy, a skuteczność była słaba (przykład 1/15 za 3 w całym meczu). GTK powiększyło różnicę do 10-12 punktów i pilnowało jej do końca. Emocje pojawiły się na finiszu. Spójnia doszła na 5 punktów, a po chwili nawet przechwyciła piłkę, ale swoją akcję zmarnowała, a faulowany zawodnik spudłował oba osobiste..
PGE Spójnia Stargard - GTK Gliwice 59:64
Kwarty: 15:12, 16:12, 8:22, 20:18.
Spójnia: Jones 14, Gruszecki 10 (1x3), Brown 10, Mathews 7, Clarke - Śnieg 4, Kikowski 3, Sulima 2.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?