Przedszkole jest zamknięte od ponad tygodnia. Na drzwiach wejściowych wisi kartka z informacją, że zostało zalane. Część dzieci z tej placówki na razie została przydzielona do innych przedszkoli - chodzi o te maluchy, których rodzice wnioskowali o opiekę w czasie wakacji (w tym czasie dzieci w przedszkolu jest dużo mniej i nie ma zajęć dydaktycznych - dop. red.). Rodzice nie wiedzą jednak, jak długo potrwa sytuacja kryzysowa. I czy dzieci w ogóle wrócą do przedszkola przy ul. Wyszyńskiego.
Nieoficjalnie wiemy bowiem, że placówka już od kilku lat czeka na remont. Rodzice mówią, że nie został do tej pory wykonany, bo miasto nie znalazło firmy, która by się tego podjęła.
Opiekunowie obawiają się, że ostatnie zalanie pomieszczeń jest tą szkodą, która już nie pozwoli na ponowne otwarcie „29”. Ale tego na pewno nie wiedzą - stąd ich zdenerwowanie. Podkreślają: chcą wiedzieć, czy rzeczywiście potop wymusi długi remont?
- Ale przede wszystkim chcemy być poinformowani, co dalej z naszymi dziećmi - mówią. - Do której placówki zostaną przydzielone.
To ważne. Przez wakacje przedszkole działa na „wakacyjnym biegu”. Jednak za dwa tygodnie powinna tu trafić blisko setka dzieci - cztery grupy wiekowe. Co z nimi? Nie wszystkie uda się rozlokować w placówkach funkcjonujących w pobliżu. A to znaczy, że część będzie miała do przedszkola naprawdę daleko.
W Urzędzie Miasta Szczecin „Głos” uzyskał potwierdzenie, że woda wydobywająca się z pękniętej rury zalała m.in. instalację elektryczną i tablice rozdzielcze. Obiekt w żadnym wypadku nie może być użytkowany.
- Niezwłocznie po zdarzeniu zostały podjęte działania zmierzające do zlecenia wykonania opinii technicznej dotyczącej powstałych szkód, sposobu ich naprawy oraz kosztorysów inwestorskich - zapewnia Dariusz Sadowski z Centrum Informacji Miasta.
- Dopiero na podstawie opinii ocenić będzie można zakres prac, koszt i termin ich wykonania oraz tryb udzielenia zamówienia (czy będzie konieczny długotrwały przetarg, czy wystarczy szybsze zamówienie z wolnej ręki - dop. red.) na roboty budowlane związane z usuwaniem szkód i doprowadzeniem obiektu do właściwego stanu technicznego.
Jak się dowiedzieliśmy, budynek jest osuszany, a specjaliści zabezpieczają instalację elektryczną.
- Dopiero wtedy, po wykonaniu opinii technicznej, będą się tam mogły rozpocząć roboty budowlane - tłumaczy przedstawiciel magistratu.
A to wymaga czasu. Dzieci więc raczej na pewno nie wrócą po wakacjach do „Małych odkrywców”.
- Już prowadzone są prace nad ewentualnym przeniesieniem dzieci do innych placówek czy placówki - zapewnia Sadowski. - Ze względu na bardzo krótki czas od zdarzenia nie możemy jeszcze mówić o konkretach. Priorytetem jest zapewnienie dzieciom z przedszkola nr 29 właściwych warunków na start nowego roku szkolnego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?