Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor nie chce być kandydatem na prezydenta. Platforma ma innego

Mariusz Parkitny
- Na prezydenta Szczecina się nie nadaję - mówi Tomasz Grodzki.
- Na prezydenta Szczecina się nie nadaję - mówi Tomasz Grodzki. Sebastian Wołosz
To Tomasz Grodzki miał być kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Szczecina. Ale misterny plan rozpadł się po wywiadzie prasowym niedoszłego kandydata.

Wybory samorządowe odbędą się jesienią. Na razie tylko SLD ujawnił na kogo postawi. To Dawid Krystek, szef szczecińskiego Sojuszu. Na pewno wystartuje też prezydent Piotr Krzystek, choć oficjalnie jeszcze tego nie zadeklarował. Jego największym konkurentem może być kandydat Platformy Obywatelskiej. Ale PO kandydata jeszcze nie ma i nie wiadomo, kiedy go wybierze.

- Przed nami wybory do europarlamentu i teraz się skupiamy nad nimi. Decyzje w sprawie wyborów samorządowych zapadną po 25 maja, czyli po eurowyborach - mówi Arkadiusz Marchewka, radny PO.

Ale wiadomo, że Platforma szczecińska ma problem z kandydatem. Nie chce nim być Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. Wszystko wskazuje na to, że uda mu się odmówić. Dlatego do niedawna największe szanse miał prof. Tomasz Grodzki, szef klubu PO w szczecińskiej radzie miasta i kandydat PO do europarlamentu.

- Plan był świetny. Grodzki startuje w eurowyborach i promuje swoje nazwisko. Szanse na to, że dostanie mandat nie są wielkie. Dlatego po wyborach władze partii miały go przekonać, że teraz pora powalczyć o Szczecin - mówi ważny polityk PO.

Ale plan zepsuł sam Grodzki. Kilka dni temu w Radiu Szczecin powiedział, że nie nadaje się na prezydenta.

- Znam się na wielu rzeczach, ale na prezydenta się nie nadaję - powiedział rozbrajająco.

I wywołał tym wściekłość i konsternację niektórych polityków PO.

- Po takiej deklaracji trudno postawić na Grodzkiego, bo każdy będzie mu wytykał to co powiedział - mówi nasz rozmówca.

W rozmowie z "Głosem" prof. Grodzki podtrzymał swoją deklarację.

- Rozmawiałem już z władzami partii i prosiłem, aby nie brali mojej kandydatury w wyborach prezydenckich pod uwagę. Znajdziemy na pewno świetnego kandydata - mówi.

W niedzielę organizuje swoją konwencję wyborczą do europarlamentu.

- I na tych wyborach się teraz skupiam - mówi Tomasz Grodzki.

Musi też rozwiązać problem ze swoim komitetem honorowym. Burmistrz Cedyni Adam Zarzycki i wójt Warnic Anna Hackiewicz-Dębska twierdzą, że nie wyrażały zgody na umieszczenie ich nazwisk w komitecie poparcia profesora.

W partii słychać, że po nieoczekiwanej wolcie profesora, władze partii znalazły już innego kandydata na prezydenta Szczecina. Na razie nie wiadomo, o kogo chodzi. Według nieoficjalnych informacji, to osoba bardzo dobrze znana.

- Ale nie jest to Bartosz Arrlukowicz. On zostaje na stanowisku ministra zdrowia - mówi nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński