Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z ubezpieczeniem. Stargardzianka nie mogła sprowadzić z Niemiec ciała matki, bo firma Allianz zmieniła warunki umowy

Wioletta Mordasiewicz [email protected]
Fot. sxc.hu
Firma Allianz Polska nie chciała wypłacić stargardziance pieniędzy na przywiezienie zwłok jej matki do kraju. Po interwencji "Głosu", zmieniła zdanie.

25-letnia Ewelina ze Stargardu ma za sobą koszmarny tydzień. W Bremie zmarła jej matka. Dowiedziała się o tym dokładnie tydzień temu od swojej ciotki. Przeżyła szok. Smutną informację potwierdzili kilka godzin później stargardzcy policjanci, którzy do niej przyszli.

- Nikt mi nie potrafił powiedzieć, co się stało - mówi pani Ewelina. - Nawet w ambasadzie w Hamburgu nic nie wiedzieli. Wydzwaniałam tam kilka dni. Niemiecka policja milczała. Zaczęłam podejrzewać, że mamę zamordowano.

Z tą myślą kobieta żyła kilka dni. Jej mama miała 54 lata, była wdową, mieszkała w Bremie. Zrozpaczona córka poszła do banku Pekao SA przy ul. Czarnieckiego. Wspólnie miały tam konto, a przy nim wykupione ubezpieczenie assistance, które obejmowało transport zwłok z zagranicy w przypadku śmierci. W banku przeżyła kolejny szok. Usłyszała, że pieniędzy nie dostanie.

- Ubezpieczyciel w 2007 roku zmienił warunki ubezpieczenia, a nas o tym nie powiadomił - opowiada ze łzami w oczach pani Ewelina. - Zgodnie z nowym regulaminem każdy wyjazd za granicę trzeba zgłosić 7 dni wcześniej. Tłumaczyłam, że żadnego aneksu do umowy nie podpisywałam. Na nic to się zdało. Od konsultantów firmy Allianz Polska słyszałam w kółko, że nic mi się nie należy, bo teraz są inne zasady.

Przedstawiciele banku Pekao S.A. zapewniają, że o zmianach zasad ubezpieczenia informowali swoich klientów korespondencyjnie oraz na stronie internetowej. Ambasada w Hamburgu kilka dni nie podejmowała żadnych kroków, mimo próśb pani Eweliny.

- Nie mamy oficjalnego potwierdzenia od niemieckich władz o śmierci tej kobiety i nie możemy nic zrobić - mówił "Głosowi" w czwartek wieczorem Eriusz Rybacki, konsul z Konsulatu Generalnego RP w Hamburgu.

Dokumenty trafiły tam dopiero w piątek, bo niemiecka policja zamiast przekazać je ambasadzie w Hamburgu, wysłała pomyłkowo do Berlina. - Zgon nastąpił na skutek nieszczęśliwego wypadku - poinformował nas w piątkowe południe Eriusz Rybacki. - To było zasłabnięcie w wannie.

Kilka godzin po naszej interwencji otrzymaliśmy też wiadomość z centrali Pekao S.A. - Mimo że klientka nie zawiadomiła ubezpieczyciela o wyjeździe, dołożyliśmy wszelkich starań, aby wniosek jej córki został przez ubezpieczyciela rozpatrzony pozytywnie - informuje Anna Papka z centrali Pekao S.A. - Mamy od niego potwierdzenie, że suma ubezpieczenia zostanie jej wypłacona.

Pani Ewelina po tym zapewnieniu mogła wreszcie wziąć się za załatwianie formalności związanych ze sprowadzeniem zwłok matki do Polski i pochówkiem.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Stargardu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński