- Za nami runda jesienna. Jak pan ocenia sezon w wykonaniu Pogoni?
- Jesteśmy w środku tabeli ekstraklasy. Zgadzam się, że mogliśmy zdobyć trochę więcej punktów. Mogło być też jednak gorzej. Dlatego z uzyskanego dorobku powinniśmy być umiarkowanie zadowoleni. Zdecydowanie lepiej oceniam start w Pucharze Polski. Tutaj zrealizowaliśmy zakładany plan, jakim było zajęcie pierwszego miejsca w grupie eliminacyjnej. Myślę, że po przegranej Pogoni w Nowym Dworze niewielu wierzyło w taki obrót sprawy.
- Runda jesienna wykreowała kilku szczecińskich zawodników...
- Zgadza się. Media i kibice dostrzegły talent Przemka Kaźmierczaka i Krzysztofa Pilarza. Obaj pokazali, że mają bardzo wysokie umiejętności. Myślę, że ostatni mecz z Legią pokazał, że w zespole drzemią znacznie większe możliwości, niż dotychczas przypuszczaliśmy. Wychodzi na to, że największym problemem piłkarzy Pogoni jest psychika. Grając na luzie wygrali 3:1 z Legią w Warszawie. W ostatnich 20 minutach meczu Pogoń przewyższała "wielką Legię" przynajmniej o klasę.
- Objawieniem sezonu w Pogoni jest Kaźmierczak. Czy wiosną będzie też objawieniem ligi?
- Myślę, że tej jesieni znalazł dla siebie optymalne miejsce na boisku. Jeżeli dalej będzie konsekwentnie szedł w obranym kierunku, to może wiele osiągnąć. Jednak chce dodać, że w zespole jest wielu młodych zawodników, którzy mają przed sobą przyszłość. Tych doświadczonych też nie można skreślać.
- Gdzie tkwi największa siła Pogoni?
Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?