Prezydent Szczecina nową skoda superb, rocznik 2015, jeździ od miesiąca. Auto ma dwa litry pojemności, 190 koni mechanicznych i niecałe 10 sekund do "setki". Rzutem na taśmę udało się uniknąć przetargu. Wystarczyło tzw. rozeznanie rynku.
- Wartość auta nie przekracza 30 tys. euro, a zgodnie z przepisami przed zakupem nastąpiło rozeznanie rynku i wysłano zapytania do trzech dostawców samochodów. Wybrano najkorzystniejsza ofertę - mówi Tomasz Klek ze szczecińskiego magistratu. Zebrano oferty i wybrano najkorzystniejszą z nich.
Po co prezydentowi prawie 200-konne auto za ponad 100 tys. zł?
Ceny tego modelu zaczynają się od 79,500 tys. zł. Zdaniem urzędników, auta tej klasy co superb posiadają parametry, które korzystnie wpływają na dynamikę jazdy i bezpieczeństwo. Jako przykład podają incydent, gdy prezydencki kierowca dzięki przyspieszeniu uniknął zderzenia z rzuconą w kierunku samochodu (poprzedniego) butelką.
Nowa skoda prezydenta wyróżnia się przyciemnianymi szybami z tyłu, ale nie posiada np. skórzanej tapicerki (prezydent podobno za nią nie przepada). Standardem w tej klasie aut jest m.in. asystent parkowania, skrętne reflektory bi-ksenonowe, radio, aluminiowe felgi. Ale prezydencka konfiguracja to tzw. średnia półka. Auto nie ma np. ogrzewania postojowego, czy rozbudowanej nawigacji. Nie wybrano też najmocniejszej wersji - 280-konnej. Samochód zakupiła Miejska Jednostka Obsługi Gospodarczej i włączyła go do floty, obsługującej urząd miasta.
A co z poprzednim autem prezydenta? To też superb - z podobnym silnikiem, z 2008 r. W ciągu siedmiu lat auto przejechało 210 tysięcy kilometrów. Oczywiście nadal jest na chodzie. Służy przewodniczącemu rady miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
