Sławomir Pajor, który w listopadowych wyborach będzie ubiegał się o reelekcję z list PiS-u, wymieniał kolejne sukcesy.
Do najważniejszych osiągnięć zaliczył ściągnięcie do Stargardu japońskiego inwestora Bridgestone, który zamierza zatrudnić ok. 700 osób.
A do już zrealizowanych m.in.: utworzenie Stargardzkiego Parku Przemysłowego i spółki nim zarządzającej, ściągnięcie inwestorów na tereny po byłych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego, poprawę infrastruktury drogowej w mieście, wybudowanie 5 placów zabaw, skomunalizowanie stadionów przy ul. Ceglanej i Sportowej, a także zakończenie rozbudowy i modernizacji Stargardzkiego Centrum Kultury.
Do swoich sukcesów zaliczył też wybudowanie przez STBS 136 mieszkań oraz uruchomienie schroniska dla bezdomnych kobiet. Wspomniał też o realizowanych programach wspierających osoby niepełnosprawne, o planach uruchomienia monitoringu wizyjnego miasta i działaniach, które usprawniły funkcjonowanie samorządowej administracji.
Inwestycje, które na przełomie minionych 4 lat udało się zrealizować były finansowane m.in. z emisji obligacji komunalnych w wysokości 15 mln zł. Prawie tyle samo miasto pozyskało z funduszy strukturalnych.
Polityczni przeciwnicy obecnego prezydenta uważają, że przypisuje sobie on zasługi innych.
- Większość inwestycji, które zostały w Stargardzie zrealizowane, była kontynuacją działań już rozpoczętych - mówi Wojciech Kwiatkowski, kandydat LPR na stanowisko prezydenta miasta. - On sam przez ostatnie 3 lata mało co zrobił. Moim zdaniem, nie wykorzystał dobrze unijnych pieniędzy. Rządził nimi w nieracjonalny sposób. A ponadto zadłużył Stargard. Nasze miasto ma do spłacenia dług, który przekracza 30 milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?