Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie sto mieszkań socjalnych

Anna Starosta
Część rodzin już dawno opuściło baraki przy ulicy Steyera. Ale nadal mieszka tam kilkadziesiąt osób.
Część rodzin już dawno opuściło baraki przy ulicy Steyera. Ale nadal mieszka tam kilkadziesiąt osób. Sławek Ryfczyński
Miasto zamierza postawić kolejne trzy bloki z lokalami socjalnymi. Pierwszy stanie przy ulicy Karsiborskiej. Zamieszkają w nim ludzie z ulicy Steyera.

Mieszkańcy boją się, że wyrosną kolejne getta, jak już jest na ulicy Modrzejewskiej w dzielnicy Warszów. Urzędnicy odpowiadają, że muszą zapewnić lokale socjalne. Gmina ma obowiązek lokować mieszkańców, którzy mają wyroki eksmisji właśnie w lokalach socjalnych.

Narzekają na sąsiedztwo

Pierwszy z bloków ma stanąć przy ulicy Karsiborskiej, niedaleko domu dla osób bezdomnych. To sąsiedztwo to pierwsze wątpliwości mieszkańców, którzy czekają na lokale socjalne. Nie chcą mieszkać przy schronisku.

- Boimy się - mówi młoda kobieta, która dziś mieszka przy ulicy Steyera. - Nie wszyscy pochodzimy z patologicznych rodzin. Niektórym po prostu nie powiodło się finansowo i tylko dlatego jesteśmy w "socjalach". Takie sąsiedztwo z bezdomnymi może jeszcze pogorszyć opinię o nas u innych mieszkańców.

Nie chcą się przenosić

Najpierw mieszkańcy z baraków przy Steyera zostaną przesiedleni do bloku socjalnego przy Karsiborskiej. Wtedy rozpocznie się budowa kolejnych mieszkań. Właśnie na Steyera.

Ludzie buntują się. Mówią, że wolą mieszkać w barakach, niż w slumsach, jak nazywają istniejący już budynek socjalnych przy Modrzejewskiej.

- Tam jest przecież dramat i horror każdego dnia - mówi jedna z mieszkanek. - Bez przerwy przyjeżdża policja. Stale są awantury, libacje. Były przypadki dramatyczne. Mężczyznę pchnięto nożem, a kobieta wypadła przez okno.

- Pamiętam aferę, jak w tym bloku pojawił się świerzb - dodaje inna z kobiet. - Tam są fatalne warunki sanitarne. Jedna łazienka na cały korytarz. A ludzie są przecież różni.

Chcą wydać 6 mln

Standard nowych bloków będzie ustalany podczas projektowania. W tym roku firma ma zebrać potrzebną dokumentację i zrobić projekt.

- W przyszłym roku chcemy ruszyć z budową - mówi Robert Karelus z urzędu miasta.

Na projekt zaplanowano przeszło 6 milionów złotych. Około 1,5 miliona miasto może odzyskać ze środków rządowych.

- To spore sumy - mówią urzędnicy. - Za takie pieniądze ludzie będą mogli mieszkać w nowych lokalach w dobrych warunkach. A nie w starych barakach, czy byle jakich mieszkaniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński