Stargardzka straż pożarna ma w tej chwili na stanie wóz ratownictwa drogowego wyposażony w specjalistyczny sprzęt służący do wydobywania z wraków samochodów osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Oprócz sprzętu ratowniczego może on przewozić dwóch ratowników. A to za mało, aby można było prowadzić akcję ratowniczą. Dlatego do tej pory do wypadków drogowych jeździł jeszcze dodatkowo wóz gaśniczy, który dowoził na miejsce strażaków i, w razie konieczności, pozwalał na gaszenie ognia.
Mają "rezydenta"
Nowy wóz ratownictwa drogowego, który w tej chwili jedynie "rezyduje" w Stargardzie, jest wyposażony w sprzęt ratowniczy i ma również zbiornik na wodę. Dzięki temu może gasić płonące auto bez konieczności angażowania w akcję dodatkowego wozu. Mieści również 5 ratowników. Jednak żeby mógł pozostać w Stargardzie, trzeba za niego zapłacić. Dwie trzecie zostanie sfinansowane z funduszy unijnych, pod warunkiem, że pozostałą część dołoży miasto i powiat.
Niech zapłaci Kalisz!
Komenda wojewódzka straży pożarnej zwróciła się do stargardzkich samorządów z prośbą o dofinansowanie zakupu. Do sfinalizowania transakcji potrzebne jest 130 tysięcy zł. Miasto i powiat miałyby wpłacić po połowie tej kwoty. Na sesji rady miejskiej radny Ligi Polskich Rodzin Wojciech Kwiatkowski protestował przeciwko dofinansowaniu zakupu.
- W czasie swojej ostatniej wizyty w naszym regionie minister Kalisz oświadczył, że pieniądze na zakup wozów strażackich (również tego, którego zakup na dofinansować miasto) pochodzą z programu współpracy PHARE - powiedział na sesji radny Wojciech Kwiatkowski. - Najpierw zadeklarowano przekazanie wozu straży pożarnej i zapewniano, że zapłaci za niego Unia. A teraz się okazuje, że to miasto i powiat mają sfinansować zakup.
Radny Wojciech Kwiatkowski nie kwestionował tego, że w Stargardzie jest potrzebny nowy wóz ratownictwa drogowego. Nie chciał się jednak zgodzić na to, aby zakup obciążał miejską kasę.
Powiat bez awantur
Nad przyjęciem uchwały o dofinansowaniu zakupu wozu strażackiego nie dyskutowali natomiast radni powiatowi. Przyjęto ją jednogłośnie.
- Cieszę się, że po raz pierwszy od sześciu lat nie było awantur o priorytety budżetowe - podsumował głosowanie przewodniczący rady powiatu Czesław Kwiatkowski.
Rada i zarząd powiatu błyskawicznie uporały się z przygotowaniem i przegłosowaniem uchwały. Tymczasem nic nie wskazuje na to, że rada miejska będzie w sprawie dofinansowania głosowała wcześniej niż w październiku. Wprawdzie radni i prezydent wiedzą o prośbie strażaków, jednak do tej pory Sławomir Pajor nie złożył projektu uchwały, która pozwalałaby na przeznaczenie 65 tysięcy zł na nowy wóz.
Niewłaściwy adresat?
Prośba komendy wojewódzkiej straży pożarnej o dofinansowanie zakupu wozu trafiła do rady miejskiej. Radni zapoznali się z nią, ale nie mogli przygotować projektu uchwały, bo w tym przypadku inicjatywa uchwałodawcza należy do prezydenta miasta. Tymczasem Sławomir Pajor stwierdził, że nie przygotował projektu uchwały, bo prośba strażaków była adresowana do radnych. Widniejący na niej dopisek "do wiadomości prezydenta" upoważniał go jedynie do zapoznania się z jego treścią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?