Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pościg w centrum Choszczna

Elżbieta Lipińska, 19 stycznia 2006 r.
- Dobrze, że zdążyłem ustawić się lekko skosem - mówi kierowca, na którego wpadł opel. - Ale to był odruch. Na szczęście jechałem sam.
- Dobrze, że zdążyłem ustawić się lekko skosem - mówi kierowca, na którego wpadł opel. - Ale to był odruch. Na szczęście jechałem sam. Elżbieta Lipińska
Dochodziła godz. 13.20. Policyjny radiowóz dojeżdżał wczoraj do skrzyżowania ulic Bohaterów Warszawy, Wolności i Piastowskiej w Choszcznie. Nagle przed jego maską pojawił się opel vectra. Kierowca tego auta wymusił pierwszeństwo i odjechał.

Policjanci ruszyli w pościg. Włączyli syrenę i sygnały świetlne. Kierowca vectry nadal przyspieszał. Robiło się coraz niebezpieczniej, bo na tej głównej ulicy miasta ruch był duży.

- Uciekinier dotarł w pobliże budowanego wiaduktu kolejowego - relacjonuje Artur Świerbiołek z Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie. - Jest jeszcze nieczynny. Jazda odbywa się starym wiaduktem. Obowiązuje ruch wahadłowy i ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę.

Uciekinier mimo czerwonego światła wjechał pod prąd budząc grozę kierowców i pieszych. Następnie, po opuszczeniu wiaduktu, wpadł z dużą prędkością na ul. Wysoką. Prowadzi nią objazd w kierunku Barlinka i Gorzowa.

- Jechałem powoli, bo było ślisko - mówi kierowca, który zmierzał w przeciwnym kierunku. - Wtedy zobaczyłem tego opla. Pruł wprost na mnie. Chciałem uciec na bok. Niestety nie zdążyłem. Zresztą nie było gdzie.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński