Polska - Włochy do lat 20. Rywale na pewno nie będą się bronić

Kadry do lat 20, które dziś zobaczymy na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie, stanowią bezpośrednie zaplecze reprezentacji olimpijskich. Dlatego próżno szukać w składach Włochów czy Polaków najzdolniejszych zawodników z kraju. Ci są w reprezentacji do lat 21 bądź w dorosłej kadrze. Dlatego dziś w Szczecinie zobaczymy piłkarzy z takich klubów jak Chrobry Głogów, Zagłębie Sosnowiec, czy GKS Katowice. Po drugiej stronie pojawią się gracze z Pescary, Ascoli, Crotone czy Livorno.

Brak szerzej znanych nazwisk nie oznacza wcale braku emocji. Mecz ma bowiem jedną, zdaje się sporą stawkę. Chodzi o zwycięstwo w całym turnieju, w którym grają również Szwajcarzy oraz Niemcy. Przed ostatnią serią gier prowadzą w tabeli Polacy, którzy mają dwa oczka więcej od Włochów. Wygrany zwycięży w imprezie, remis sprawi, że to Polacy będą triumfatorami.

- Reprezentacja Polski stoi przed szansą wygrania po raz drugi z rzędu turnieju o Puchar Czterech Narodów. Niewątpliwie byłby to nasz duży sukces. Tym bardziej, że rywalizujemy z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Zwycięstwo w tej imprezie jest jednak celem drugorzędnym - zapowiada Miłosz Stępiński, selekcjoner kadry do lat 20, pochodzący ze Szczecina. - Reprezentacja do lat 20 stanowi bezpośrednie zaplecze dla kadry u-21.

W przyszłym roku w Polsce odbędą się mistrzostwa Europy w tej kategorii wiekowej. Mam nadzieję, że kilku zawodników z naszej reprezentacji dostanie zaszczytu gry w tej imprezie.

Asystentami Stępińskiego są dobrze znani z występów w Pogoni Sławomir Rafałowicz oraz Maciej Stolarczyk. W kadrze występuje jeden zawodnik Portowców, Dawid Kort, który w ostatnim meczu Pogoni w ekstraklasie z Cracovią (2:2) strzelił swoją premierową bramkę na tym poziomie rozgrywek. Kort mecz z Włochami powinien zacząć od 1. minuty.

PZPN przygotował 6 tysięcy darmowych wejściówek na mecz. Można jeszcze dziś odebrać je w siedzibie Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej (ul. Pocztowa 30/12).