Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Stal Mielec 28:25. Zagramy o medale!

Andrzej Szkocki
Andrzej Szkocki
Pogoń Szczecin w swoim trzecim sezonie w Superlidze osiągnęła upragniony cel i zagra w półfinale play off. Tam czeka na nią Vive Tauron Kielce. Trzeci mecz ćwierćfinałowy ze Stalą to było widowisko dla ludzi o bardzo mocnych nerwach.
Pogoń Szczecin - Stal Mielec 28:25

Pogoń Szczecin - Stal Mielec 28:25

Pogoń zagrała bez kontuzjowanego Michala Bruny (staw skokowy). Jego nazwisko było w protokole, ale Czech nawet się nie rozgrzewał. Na rozegraniu zastępowali go Łukasz Gierak i Paweł Krupa, który rozegrał bardzo dobry mecz.

Pogoń zaczęła, jakby jeszcze na dobre nie wróciła z Mielca, gdzie wyraźnie przegrała ze Stalą w niedzielę. W pierwszych 10 minutach gospodarze zdobyli zaledwie dwie bramki, fatalnie spisywali się w ataku, w obronie też im nie szło.

Jednak z każdą minutą Portowcy coraz lepiej czuli się na boisku. W 17. minucie wyrównali, a w 21. wyszli na pierwsze prowadzenie. Wojciech Zydroń pokazał nawet odrobinę szaleństwa zdobywając bramkę w kontrze efektowną wkrętką. Doświadczenie 402 meczów w ekstraklasie zrobiło swoje.

Gdy gospodarze podgonili wynik byli bardziej skupieni w obronie, a w ataku grali znacznie aktywniej, często wymieniając pozycje. Trener Rafał Biały maksymalnie wykorzystywał przerwy na rozmowy ze swoimi zawodnikami. To dało prowadzenie 15:13 do przerwy.

Na początku drugiej połowy Pogoń miała olbrzymią szansę, aby na dobre odjechać rywalom. Gospodarze prowadzili już 19:16 i mieli trzy znakomite okazje. Nerwy jednak brały górę i proste błędy sprawiły, że w 40. minucie Stal wyrównała.

Jednak podobnie jak w pierwszej połowie Pogoń dobrze przetrwała swój słabszy moment na początku. Dwa trafienia Bartosza Konitza, obroniony rzut karny przez Krzysztofa Szczecinę, trafienie z siedmiu metrów Zydronia i Portowcy prowadzili 22:19 w 45. minucie.

W ostatnim kwadransie znakomicie w bramce spisywał się Szczecina, a w ataku dużo zespołowi dał Konitz. Nie dość, że "Oranje" trafiał, to jeszcze rywale łapali kary za faule na nim. W 52. minucie czerwoną kartkę z gradacji kar obejrzał Kamil Krieger.

Ostatnie pięć minut Pogoń zaczęła w podwójnym osłabieniu przy prowadzeniu 27:23. Na 1,5 minuty przed końcem Stal miała piłkę i dwie bramki do odrobienia. Nie trafiła jednak ani razu, a pogrążył ją jeszcze Patryk Walczak.

Pogoń Szczecin - Stal Mielec 28:25 (15:13)

Pogoń:Szczecina, Kowalski - Zydroń 6, Konitz 5, Krupa 5, Walczak 3, Gierak 3, Jedziniak 3, Zaremba 3.

Stal:Lipka, Nikolić - Gliński 8, Krieger 5, Krzysztofik 5, Wilk 3, Chodara 2, Szpera 1, Sobut 1, Gudz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński