Pogoń Szczecin: Jens Gustafsson raczej pozostanie w klubie

Reprezentacja Szwecji jest w kryzysie, a na stanowisku selekcjonera wakat od listopada. Tamtejsza federacja szuka nowego opiekuna, a media informują o kandydatach, ich procentowych szansach, różnych opcjach.

- Kocham pracę w Pogoni, piłkarzy, pracowników klubu. Myślę tylko o Pogoni – mówił jesienią Jens Gustafsson. I powtarzał to kilka razy.

Z każdym tygodniem jego kandydatura rosła. Pewnie z tego względu, że kilku innych kandydatów zrezygnowało z tej posady.

- Trener rozmawiał z przedstawicielem związku, ale decyzja żadna nie zapadła. Oferty nie ma – mówił tydzień temu Jarosław Mroczek, prezes Pogoni. - Nie śpimy, będziemy gotowi na każdą sytuację.

Sytuację spokojnie obserwowała większość fanów Pogoni, ale byli i tacy, którzy wspierali Gustafssona w szwedzkich sondach medialnych. Jeszcze na początku tygodnia mówiło się, że „rywalizuje” dwóch kandydatów: Gustafsson oraz Jon Dahl Tomasson, czyli były piłkarz reprezentacji Danii i obecny trener Blackburn Rovers. W czwartek to trener Pogoni był już uważany za faworyta. Szwedzki związek milczał, Pogoń też. Nie mogło zabraknąć tego tematu podczas piątkowej konferencji prasowej w klubie.

- Te pytania już padały, tak samo mogę odpowiedzieć teraz jak np. jesienią. Znam doniesienia medialne, ale ja koncentruję się na meczu ze Śląskiem. Myślę tylko o Pogoni. Kocham tu pracować, piłkarzy, pracowników i o niczym innym teraz nie myślę. Nie zastanawiam się nad tym, co się dzieje wokół tej sprawy – mówi Gustafsson.

Nie chciał odpowiadać na konkretne pytania, np. czy może obiecać pozostanie w Pogoni, czy też do kiedy ta sprawa ma się wyjaśnić. Jesienią – nie było takiego kontaktu na linii Gustafsson – związek, ostatnio sytuacja się zmieniła, ale szkoleniowiec postanowił pozostać tajemniczy.

- Pełna koncentracja na meczu ze Śląskiem – podkreślał.

Zaraz po zakończeniu konferencji w Pogoni pojawiła się nowa informacja z Anglii. Tomasson doszedł do porozumienia stron z Blackburn i umowa na dniach będzie rozwiązana. Anglicy w sobotę grają u siebie ze Stoke. Możliwe, że to będzie pożegnanie Duńczyka przed objęciem szwedzkiej reprezentacji.