Pogoń Szczecin - Flota Świnoujście 0:0. Zawodnicy na bakier z celnością (relacja, wideo, zdjęcia)

Pogoń przystąpiła do spotkania z dwoma zmianami w składzie. Pauzującego za kartki Krzysztofa Hrymowicza zastąpił w środku obrony Maciej Mysiak, a za Mysiaka w środku pola zagrał Dariusz Zawadzki. Nastąpiła też zmiana na prawym skrzydle. Marcin Bojarski wystąpił od pierwszej minuty, ale nie można powiedzieć, by pokazał coś szczególnego. Lepiej było z Zawadzkim, który ładnie dzielił piłki w środku pola.

Flota zaczęła z jednym nowym napastnikiem w pierwszej jedenastce - Ensarem Arifovicem. Marek Kowal, były portowiec, wszedł na plac gry w drugiej połowie, ale został przywitany gwizdami.

Początek mógł zwiastować bardzo emocjonujący mecz. Obie drużyny szybko stworzyły kilka groźnych okazji. Najpierw prawą flanką szarżował Ferdinand Chifon, ale dośrodkował niedokładnie. Za chwilę swoją okazję miał Przemysław Pietruszka, ale w biegu do piłki wyprzedził go bramkarz Floty, Krzysztof Żukowski.

W 7 minucie okazję dla Pogoni miał Marcin Klatt, ale jego uderzenie z ok. 18 metrów minęło słupek Floty. To i słaby strzał głową to były chyba jedyne pozytywy w grze nowego napastnika Pogoni. W przerwie zmienił go Piotr Dziuba.

Po kwadransie pierwszej połowy odgryzła się Flota. Jednak strzały Sylwestra Kreta i Arifovica padały albo łupem bramkarza, albo były niecelne. Piłkarze obu drużyn nie oszczędzali swoich kości. Sędzia musiał już w pierwszej połowie cztery razy karać zawodników żółtymi kartkami.

Flota z biegiem czasu praktycznie zupełnie ograniczyła poczynania ofensywne gospodarzy. Sama zaś groźnie atakowała.

W 45 minucie Charles Nwaogu i Arifovic uniknęli spalonego, ale chyba byli tym tak bardzo zaskoczeni, że
zmarnowali tę okazję. Pogoń odgryzła się szybką kontrą, ale Olgierd Moskalewicz, mimo tego, że miał kilka metrów przewagi, przegrał pojedynek biegowy z obrońcą Floty, który ładnym wślizgiem zapobiegł strzałowi.
W drugiej połowie, przynajmniej na jej początku, częściej przy piłce była Flota. Nie przekładało się to jednak na czyste okazje bramkowe dla niej. Pogoń z minuty na minutę grała lepiej. Być może świnoujścianie powoli opadali z sił, bo sporo zdrowia kosztowała ich agresywna gra i szybkie odbieranie piłki.

Wprowadzony na boisko w drugiej połowie Tomasz Parzy zdecydował się na mocny strzał w 75 minucie, ale Żukowski wybił na rzut rożny. Za chwilę musiał uczynić to samo, tym razem po uderzeniu Moskalewicza.

W końcówce coraz mocniej naciskała Pogoń. Kilka razy w polu karnym Floty zakotłowało się, ale nikt z gospodarzy nie był w stanie skierować piłki do siatki. Najlepszą okazję miał chyba Mysiak, ale znowu górą był bramkarz Floty. Wcześniej Przemysław Rygielski nie trafił w piłkę w dobrej sytuacji.

W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartka za opóźnianie gry ukarany został Chifon i musiał zejść z boiska.

Zapoznaj się także z zapisem relacji LIVE > > > KLIKNIJ TUTAJ

Pogoń Szczecin - Flota Świnoujście 0:0

Pogoń: Janukiewicz - Petrik, Mysiak, Jarun, Nowak - Petasz, Zawadzki (80 Ropiejko), Pietruszka (46 Parzy), Bojarski - Moskalewicz, Klatt (46 Dziuba).

Flota: Żukowski - Kubowicz, Staniek, Rygielski, Mazurkiewicz - Ciarkowski (62 Jarmuż), Niewiada, Chifon, Kret (78 Pruchnik) - Nwaogu (68 Kowal), Arifović.

Czerwona kartka: Chifon (90, Flota)
Widzów: 9 000