W początkowych fragmentach mecz był dosyć wyrównany. Dopiero od 15. minuty Pogoń przejęła inicjatywę i starała się zagrozić bramce rywali. Ci jednak bronili się bardzo mądrze, próbując kontrataków.
W końcówce pierwszej połowy Warta miała najlepszą okazję do zdobycia gola, ale jeden z graczy gospodarzy trafił w poprzeczkę. Chwilę wcześniej w dobrej sytuacji poślizgnął się Sergio Batata, były piłkarz Pogoni.
Portowcy zdołali uzyskać bramkę do szatni. Po akcji z prawej strony Tomasza Rydzaka i jego dograniu, Ferdinand Chifon znalazł się oko w oko z bramkarzem gości i zdołał umieścić piłkę tuż przy słupku bramki Warty.
W drugiej połowie tempo gry trochę siadło. Pogoń mogła powiększyć prowadzenie za sprawą Macieja Ropiejki, ale ten w dobrej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę. W samej końcówce spotkania na listę strzelców po kontrataku mógł się wpisać także młody Damian Sieniawski, ale były napastnik Gwarka Zabrze zbyt długo zwlekał z decyzją o strzale i został zablokowany. Po spotkaniu trener Warty, Bogusław Baniak, chwalił Pogoń oraz poziom spotkania.
- Takie mecze, jak graliśmy w pierwszej połowie, są na poziomie górnej części tabeli I ligi - mówił trener Baniak. - Druga część gry nie była już taka dobra, ale i tak Pogoni należą się duże brawa - zakończył były szkoleniowiec portowców.
Warta Poznań - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
Bramka: Chifon (43).
Pogoń: Bińkowski - Zawadzki (62 Skrzypek), Dymek, Nowak, Wożniak (68 Petasz), Koman (87 Kołc), Parzy (65 Biliński), Petasz (46 Wólkiewicz), Rydzak (76 Kosakowski), Ropiejko (81 Jakuszczonek), Chifon (46 Sieniawski).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?