Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń na urlopie

Dariusz Jachno
Budynek klubowy Pogoni przez cały luty ma być zamkniety na cztery spusty. Przynajmniej takie jest życzenia prezesa SSA Pogoń Sabri Bekdasa.
Budynek klubowy Pogoni przez cały luty ma być zamkniety na cztery spusty. Przynajmniej takie jest życzenia prezesa SSA Pogoń Sabri Bekdasa. Marek Biczyk
Zarząd Miasta Szczecina nie jest w stanie zapobiec wycofaniu z I-ligowych rozgrywek piłkarzy Pogoni Szczecin. To jedyny konkret jaki dziennikarze usłyszeli podczas wczorajszej konferencji prasowej, która odbyła się w Urzędzie Miasta.

Dziś w Pogoni rozpoczęły się urlopy. Prezes Sabri Bekdas nakazał wszystkim pracownikom administracyjnym wypisanie kart urlopowych na cały luty. Przymusowe wolne otrzymali wszyscy, począwszy od dyrektora klubu, przez sekretarki, skończywszy na paniach wydających i piorących stroje oraz sprzątających szatnie.
- W piątek klub ma być zamknięty na cztery spusty! - twierdzi Sabri Bekdas.
Piłkarze zapewne jednak w dalszym ciągu będą trenować. - Nie wyobrażam sobie, żeby na tym etapie przygotowań do sezonu przerwać zajęcia - mówi trener Mariusz Kuras, który nie dopuszcza myśli o wycofaniu zespołu z rozgrywek.
Pogoń od dziś jest zespołem działajacym na zasadzie całkowitej amatorszczyzny. Teoretycznie zawodnicy sami powinni prać stroje, a na masaż będą mogli liczyć wyłącznie w domowych pieleszach. Specjaliści od odnowy biologicznej również zostali bowiem wysłani na urlopy. Znając jednak masażystów Pogoni Dariusza Dalke i Stanisława Mazuro można być pewnym, że nie opuszczą oni zespołu. Na szczęście obiekty na których trenują portowcy należą do miasta. Sabri Bekdas nie może zabronić piłkarzom z korzystania z szatni, które należą do miasta. Niestety, prezes Pogoni może dotrzymać słowa danego w oświadczeniu, w którym zagroził wycofaniem zespołu z rozgrywek ligowych...
- Nie mamy prawnych możliwości aby temu przeciwdziałać - przyznał wiceprezydent Lucjan Bąbolewski. - Jeżeli tak się rzeczywiście stanie, wówczas podejmiemy wszelkie możliwe kroki, włącznie z doniesieniem do prokuratury, o działaniu na niekorzyść spółki. To jednak nie uratuje I-ligowej Pogoni - przyznał. Rozmawiajmy jednak o faktach. Na razie to są tylko spekulacje - uspokajał wiceprezydent.
Podczas konferencji prasowej Zarząd Miasta zadeklarował pomoc piłkarzom Pogoni w organizacji sparingów, zabezpieczenia odżywek i przejazdów na mecze. - Będziemy drużynie udostępniać nasze obiekty. Spotkań ligowych nie możemy jednak sami organizować, możemy jedynie w tym wspomóc klub - mówił Sławomir Strąkowski.
Lucjan Bąbolewski twierdził, że w negocjacjach z prezesem SSA Pogoń Sabrim Bekdasem nastał krytyczny moment. - Nie możemy już pójść na żadne dalsze ustępstwa - dodał.
Punktem spornym jest teren na którym znajdują się ogródki działkowe. Sabri Bekdas chce, aby zostały one przekazane do spółki, miasto twierdzi, że nie jest ich właścicielem i uczynić tego nie może. Bezowocna próba przejęcia przez miasto tych terenów i zmiana w planie zagospodarowania przestrzennego trwa już od dwóch lat. - Niestety, pewnych spraw nie przeskoczymy - mówił Jerzy Krawiec z zespołu negocjacyjnego. - Nie możemy też dać gwarancji, że sporny grunt uda nam się przekazać do spółki do końca tego roku. Wystarczy, że ktoś złoży do Sądu Administracyjnego sprzeciw, a sprawa może przesunąć się o kolejnych kilka miesięcy - dodał Krawiec.
Na pytanie czy ktoś z Zarządu Miasta podpisującego z Sabri Bekdasem umowę ponosi odpowiedzialność za sytuację w której znajduje się obecnie Pogoń Lucjan Bąbolewski stwierdził - Jeżeli tak, to wyłącznie polityczną. Pod względem formalno-prawnym wszystko jest przecież w porządku - wyjaśnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński