Pogoń wraca do ligowej rywalizacji po 17 dniach przerwy. W tym czasie aż pięć zawodniczek szczecińskiego zespołu było na zgrupowaniu i turnieju z reprezentacją Polski, a w ostatni weekend wicemistrzynie kraju grały w Pucharze EHF. Pogoń w pierwszym meczu drugiej rundy tych rozgrywek przegrała u siebie z duńskim Nykobing Falster 29:35. Szczecinianki w oficjalnym meczu tylu bramek nie straciły od 3 maja 2014 roku, gdy po dogrywce przegrały z MKS Selgros Lublin 34:38. Nic dziwnego, że po zakończeniu sobotniego meczu były smutne, wściekłe i żądne rewanżu.
- Odbijemy sobie we wtorek. Nie chcemy przegrać kolejnego meczu przed własną publicznością - zapewniała rozgrywająca Pogoni, Karolina Kochaniak.
Pogoń w tym sezonie zdążyła rozegrać cztery ligowe mecze i wszystkie wygrała. Przez występy w europejskich pucharach ma jedno spotkanie mniej niż prowadzący Vistal Gdynia, do którego traci dwa oczka. Jednak już dziś może się zrównać punktami z liderem i wiceliderem z Lublina.
Łączpol to rywal, który solidnie dał się we znaki Pogoni w poprzednim sezonie, ale w meczach u siebie. Na boisku Akademiczek szczecinianki zremisowały w sezonie zasadniczym i przegrały w ćwierćfinale play off. Przed własną publicznością Pogoń rozbijała AZS 32:22 i 36:21. Zespół z Gdańska posiada w składzie wiele znanych zawodniczek, aż cztery mają za sobą grę w szczecińskim zespole: Monika Stachowska, Małgorzata Jurczyk, Paulina Masna i Katarzyna Pasternak. W tym sezonie Łączpol przegrał dotąd raz, u siebie z Zagłębiem Lubin 25:27. Poza tym grał z drużynami z nizin tabeli i zdążył stracić punkt po remisie z Piotrcovią. W tabeli jest na 5. miejscu.
Początek meczu w hali przy ul. Twardowskiego o godz. 18. Bilety kosztują 12 i 6 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?