Pogoń Baltica - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 32:22. Dominacja przez obronę

Przed meczem władze i kibice Pogoni oficjalnie podziękowali Monice Stachowskiej za trzy lata gry w Szczecinie.

Obrotowa reprezentacji Polski, która od tego sezonu gra w Gdańsku, nie będzie jednak miło wspominać powrotu do Szczecina. Jej zespół został rozbity w proch i pył, już do przerwy przegrywając 20:9. Dość powiedzieć, że Jerzy Ciepliński, trener gości, dwukrotnie w pierwszej połowie brał przerwę na żądanie.

Pogoń grała znakomicie w obronie, robiąc niemal stuprocentowy użytek w ataku z wcześniejszych bloków i przechwytów. Jedyne większe zagrożenie ze strony gości stwarzała Karolina Siódmiak (10 bramek), choć i jej zwłaszcza w pierwszej połowie, zbyt często zdarzały się proste błędy.

Ale Pogoń trafiała nie tylko z kontry. Akcje w ataku pozycyjnym były przemyślane i wypracowane. W pamięci zostaną efektowne trafienia Joanny Gadziny (rzut z powietrza) i Hanny Jaszczuk (trafienie z biodra).

W drugiej połowie tempo spadło, przewaga bramkowa gospodyń nieco zmalała, ale ich wygrana ani przez chwilę nie była zagrożona. Dwa rzuty karne obroniła Ada Płaczek, w tym próbę Stachowskiej.

Dobre wiadomości przyniósł nie tylko mecz w Szczecinie. Niespodziewanie w Chorzowie przegrał Start Elbląg, bezpośredni rywal Pogoni w walce o pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym.

Po sobotnich meczach Pogoń objęła prowadzenie w tabeli. MKS Selgros Lublin, dotychczasowy lider, swój mecz w tej serii spotkań, rozegra w niedzielę w Jeleniej Górze.

Pogoń Baltica Szczecin - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 32:22(20:9)
Pogoń: Płaczek, Wierzbicka - Koprowska 2, Szczecina 2, Stasiak 3, Gadzina 3, Sabała 3, Głowińska 2, Zimny 6, Jaszczuk 1, Masna 5, Zawistowska 3, Noga 1, Kochaniak, Jurczyk 1, Królikowska.