Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń '04 Szczecin nad przepaścią. Zawodnicy grają bez pensji

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Andrzej Szkocki
Kilka klubów dostało dużo mniejsze środki ze miejskiej puli promocyjnej na wspieranie sportu w stolicy zachodniopomorskiego. Mocno dotknęło to Pogoń ’04 Szczecin, która ma problemy finansowe

Sprawiedliwy podział środków z puli promocyjnej Miasta na kluby sportowe zawsze był problemem. Trzeba tu wziąć pod uwagę popularność dyscypliny, liczbę kibiców, która ją wspiera lokalnie i przychodzi na spotkania ligowe oraz sukcesy drużyny, a czasami także jej finansową sytuację. Dużą rolę odgrywa także szkolenie młodzieży. Pogoń’ 04 w ostatnich trzech latach dostawała bardzo podobną sumę - około 540 tysięcy na sezon. Na początku roku na konto klubu wpływało 340 tysięcy. Pogoń pokrywała z tego bieżące wydatki, jak pensje, wyjazdy, zakwaterowania, ale również ogromną część transzy przeznaczała na kolejny sezon. Opłatę za licencję trzeba ponieść już wiosną. Podobnie jak niektóre inne opłaty regulaminowe. Tymczasem Pogoń na początku roku dostała o 140 tysięcy zł mniej niż przed rokiem (200 tys. trafiło do klubu), choć przecież została w poprzednim sezonie wicemistrzem Polski. Cięcia sprawiły, że Pogoń ’04 znalazła się nad przepaścią.

- Sytuacja finansowa jest zła, wstrzymane są wynagrodzenia - mówi Maciej Karczyński, honorowy prezes Pogoni ‘04 Szczecin. - Nasza drużyna walczy o pierwszą szóstkę, w tych warunkach jest to bardzo trudne. Bez pieniędzy brakuje nie tylko motywacji ale i środków na transport i mecze wyjazdowe.

Klub nie ma jednego strategicznego sponsora, wspierają go mniejsze firmy i szczeciński magistrat. Z uwagi na oszczędności ostatnie spotkania Pogoni odbywały się w hali przy ul. Twardowskiego, nie zaś w Azoty Arenie. Zawodnicy już teraz mają zaległości w wypłatach, sięgające 2-3 miesięcy.

- By jechać trzeba mieć paliwo. By mieć paliwo, trzeba mieć pieniądze - dodaje Karczyński. - Zawodnicy nie mogą przed meczem czy w czasie spotkania myśleć o tym, czy będą mieli środki do życia. Oni muszą mieć spokojną sytuację. Nawet jeżeli będą walczyć ze wszystkich sił i z największą motywacją, to i tak brak spokojnej głowy jest największym problemem. 

W tej sytuacji walka o czołową szóstkę, która daje awans do grupy mistrzowskiej, skomplikowała się jeszcze bardziej. Do końca sezonu zasadniczego tylko kilka kolejek. Pogoń musi utrzymać się w górnej połówce, by pozostać w lidze i liczyć się w walce o medale.
 
- Pogoń ‘04 wiele lat temu rozpoczęła występy naszych zespołów halowych w ekstraklasie - wspomina Maciej Karczyński. - Działałem wówczas w Radzie Sportu i z inicjatywy prezydenta Krzystka wspólnie z Tomaszem Jarmolińskim oraz Robertem Szychem stworzyliśmy system wspierania sportów halowych. Teraz mamy prawie każdą halową ekstraklasę, jaką możemy sobie wymarzyć. Nasz problem polega na tym, że już drugi rok z rzędu dostaliśmy dużo mniej z puli promocyjnej. A przecież nie dajemy do tego argumentów. Zostaliśmy wicemistrzem Polski, szczecińscy kibice zostali uznani najlepszymi kibicami w Polsce i wreszcie do Szczecina należy rekord frekwencji na meczu ligowym (5 tysięcy kibiców) to powinno coś znaczyć. Apelujemy o pomoc. Rozmawiałem z prezydentem Piotrem Krzystkiem i liczę na niego.

W tym roku Miasto przeznaczyło na sporty halowe 2,9 mln. Najwięcej otrzymał King (800 tys).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński