Płot na granicy polsko-niemieckiej stanął w poniedziałek 8 listopada i od razu wywołał emocje, bo część osób powiązała go z kryzysem migracyjnym. Ogrodzenie rzeczywiście ma zapobiegać migracjom, ale nie ludzi, tylko dzików. Informują o tym tabliczki.
Nowe ogniska ASF przez ludzi?
Ogrodzenie ma również furtki dla ludzi oraz bramę, która umożliwia przejazd samochodu. Dziś zapora wywołuje co najwyżej uśmiechy, a część spacerowiczów robi sobie przy płocie zdjęcia. Jeszcze w zeszłym tygodniu kilka metrów konstrukcji wchodziło w morze. Po odpływie bez trudu można ją ominąć idąc plażą.
Maciej Prost, zachodniopomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii komentuje:
- Ustawienie płotu to dobra decyzja. Niemcy chcą w ten sposób odgrodzić się od naszych dzików, ale to też chroni nas przed przemieszczaniem się zwierząt z niemieckiej strony. Z naszych doświadczeń wynika, że do roznoszenia choroby przyczyniają się w dużej mierze sami ludzie. To mogą być, chociażby myśliwi albo hodowcy. Przy wzmożonym ruchu turystycznym to realne zagrożenie, więc w przypadku stwierdzenia nowych ognisk ograniczymy przemieszczanie się chorych zwierząt – tłumaczy.
Najgorzej w powiecie gryfińskim
Płoty przeciw dzikom to nic nowego. W ubiegłym roku coś podobnego stanęło m.in. na granicy województw zachodniopomorskiego i lubuskiego. Ogrodzenie jest utrzymywane do dziś. Płoty stawia nie tylko Meklemburgia Pomorze Przednie, ale i Brandenburgia. Dla zwierząt pokonanie granicy na Odrze nie stanowi żadnego problemu.
W samym Świnoujściu jak dotąd nie było żadnych przypadków ASF. Jednak w regionie problem jest poważny. Tylko w tym roku odnotowano w Zachodniopomorskiem 120 ognisk ASF.
– Ognisk, nie chorych dzików – precyzuje Maciej Prost. To oznacza, że chorych było więcej, bo część ognisk to znalezione grupy martwych dzików. Na ten moment mówimy o południowej części województwa, przede wszystkim powiecie gryfińskim.
Jak dotąd w Zachodniopomorskiem nie odnotowano żadnego przypadku choroby wśród zwierząt hodowlanych. W październiku w naszym regionie martwe dziki, u których potwierdzono ASF zostały znalezione w miejscowościach Stoki koło Chojny i Klępicz koło Morynia.
ASF to wirusowa choroba świń. Nie jest groźna dla ludzi. Pierwsze przypadki chorych dzików odnotowano w Polsce w 2014 roku.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?