Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płać i nie narzekaj!

jasz, 10 grudnia 2004 r.
Poręczenie kredytu może mieć opłakane skutki. Przekonał się o tym Mieczysław Trojanowicz z Morynia. O tym, że musi spłacać cudze długi dowiedział się, gdy komornik zajął jego pieniądze.

O sytuacji pana Mieczysława już pisaliśmy. Choć minęły cztery miesiące od złożenia zażalenia, nasz czytelnik nadal nie uzyskał postanowienia sądu, przed którym toczyła się jego sprawa.

Zaufał ludziom

W październiku 2000 roku pan Mieczysław poręczył znajomym z Trzebiatowa kredyt na sumę ponad 5 tysięcy złotych. Po dwóch latach zmienił miejsce zamieszkania i przeprowadził się do Morynia.

W czerwcu bieżącego roku dowiedział się o zajęciu swojej emerytury. Komornik zajął świadczenie na podstawie decyzji Sądu Rejonowego w Gryficach. Powodem było niepłacenie rat kredytu przez osoby, którym emeryt poręczył kredyt. Nie wiedział nic o toczącym się postępowaniu, ani jakim wyrokiem zakończył się proces.

Składa zażalenie

Pan Trojanowicz twierdzi, że gdyby wiedział o tym, że dłużnik nie spłaca kredytu, na pewno zabezpieczyłby wcześniej sumę wymaganą na podstawie weksla. Bez odsetek, które narosły. Dlatego złożył zażalenie do gryfickiego sądu. Nie uzyskał zadowalającej odpowiedzi. Dziś, choć już spłacił zobowiązania wobec banku, pozostał żal na postępowanie wymiaru sprawiedliwości.

- Sąd nie tylko nie zawiadamia mnie o sprawie, ale przede wszystkim nie doręcza mi postanowienia, które stało się podstawą do wszczęcia egzekucji z emerytury - mówi senior. - Postanowienie jest mi potrzebne w staraniach o odzyskanie poniesionych kosztów.
Pan Mieczysław podkreśla, że nikt i nigdy nie zapoznał go z treścią postanowienia sądu.

Co na to sąd?

Tymczasem sąd powołuje się na procedury kodeksu postępowania cywilnego. Zdaniem przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, ich działania były prawidłowe.

- Wierzyciel, czyli bank, składa w sądzie tytuł egzekucyjny - wyjaśnia Teresa Urbańska, prezes Sądu Rejonowego w Gryficach. - Wniosek o wydanie klauzuli wykonalności jest rozpatrywany bez udziału stron. Nie zawiadamia się dłużnika ani poręczyciela. Ma to przeciwdziałać pozbyciu się majątku.

Pani prezes była zdziwiona, gdy powiadomiliśmy ją o tym, że nasz czytelnik nie posiada postanowienia. - Nie wiem dlaczego poręczyciel nie otrzymał postanowienie - dodaje Teresa Urbańska. - Komornik powinien doręczyć dłużnikowi pismo o decyzji sądu. W odpowiedzi na zażalenie wyjaśniliśmy panu Trojanowiczowi całą procedurę postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński